Budowa tymczasowego mostu kosztowałaby więcej niż cały remont mostu Dębnickiego – odpowiada miasto na propozycję złożoną w interpelacji przez radnego Łukasza Gibałę.
Remont mostu Dębnickiego trwa od pierwszych dni lipca. Prace na jezdni w stronę ronda Grunwaldzkiego mają potrwać do 23 września, a więc łącznie ok. 2,5 miesiąca. Potem wykonawca przeniesie się na jezdnię w stronę Jubilatu, by powtórzyć podobne czynności na drugiej połowie mostu.
Co oczywiste, roboty prowadzone w tak newralgicznym punkcie powodują spore utrudnienia w ruchu. W niedawnej interpelacji radny Łukasz Gibała zaproponował wykorzystanie tymczasowego mostu, który w jego ocenie mógłby poprawić sytuację. Powołał się przy tym na przykład z roku 1998, kiedy wojskowy most Lajkonik służył podczas generalnego remontu mostu Dębnickiego.
Za drogo, za krótki remont
Prezydent w odpowiedzi dla radnego odrzuca taką możliwość, z kilku powodów. Jak pisze, zastosowanie mostu tymczasowego nie było brane pod uwagę, ze względu na stosunkowo krótki okres prac. Zwraca uwagę, że podczas prac w 1998 roku cały most Dębnicki był wyłączony z ruchu, w efekcie czego można było połączyć drogi po obydwu stronach Wisły w bezkolizyjny sposób. W obecnej sytuacji strumienie ruchu musiałyby się przecinać, więc efekt w postaci usprawnienia ruchu byłby niewielki, zwłaszcza w zestawieniu z kosztami.
Finanse to kluczowy argument w tej dyskusji. – Koszty budowy mostu tymczasowego wraz z dostosowaniem układu drogowego do nowej przeprawy, zabezpieczeniem infrastruktury technicznej oraz bulwarów, które objęte są ochroną konserwatorską (część elementów bulwarów należałoby rozebrać), a także opracowaniem stosownych projektów budowlanych i technicznych wraz z ich uzgodnieniem przewyższałyby znacząco wartość robót remontowych, realizowanych na moście Dębnickim – podkreśla Jacek Majchrowski.
Jest wreszcie argument w postaci terminów. Jak stwierdza prezydent, samo opracowanie projektu i jego uzgodnienie zajęłoby co najmniej kilka miesięcy, więc na takie rozważania jest już za późno.
Lista pomysłów
Remont mostu Dębnickiego był już przedmiotem kilku interpelacji radnych, którzy prześcigają się w formułowaniu propozycji usprawnień. Radny Jerzy Zięty zaproponował nawet, by na czas prac umożliwić przejazd ulicą Podzamcze, pod Wawelem, by stworzyć alternatywę dla przejazdu mostem. W tym przypadku odpowiedź była również jednoznaczna – nie tylko ze względu na bardzo duże natężenie ruchu pieszego i pogorszenie ich bezpieczeństwa, ale także dodatkowe drgania w sąsiedztwie Wawelu. Urzędnicy zwrócili też uwagę, że biorąc pod uwagę natężenie ruchu na moście i układ drogowy w rejonie ul. Podzamcze, skierowanie tam ruchu niewiele pomogłoby na Alejach, a za to spowodowałoby duże utrudnienia w ścisłym centrum.
W dyskusji o skierowaniu ruchu na ul. Podzamcze nie bez znaczenia jest też fakt, że wkrótce rozpocznie się również remont ul. Zwierzynieckiej i Kościuszki. Ulica Zwierzyniecka będzie zamknięta dla ruchu. Prace są skoordynowane w taki sposób, by roboty wymagające zamknięcia skrzyżowania z Alejami po stronie Jubilatu były prowadzone w tym samym czasie, co remont jezdni w stronę Jubilatu na moście Dębnickim.
W tej sprawie interweniował z kolei przewodniczący rady miasta Rafał Komarewicz. Zaproponował, by prace na ul. Kościuszki i ul. Zwierzynieckiej ruszyły dopiero wówczas, gdy zakończy się remont mostu Dębnickiego. Odpowiedzi w tej sprawie jeszcze nie ma, ale można się spodziewać, jakie stanowisko zajmie urząd miasta. W praktyce bowiem oznaczałoby to wydłużenie dużych ograniczeń w ruchu w centrum o kilka miesięcy.
O szczegółach dotyczących przebudowy ul. Zwierzynieckiej i Kościuszki piszemy szerzej tutaj: