Sklepowy złodziej miał pecha. Trafił na policjanta

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Kilka dni temu krakowski policjant w czasie wolnym od służby, ujął sklepowego złodzieja. Sprawca usłyszał już zarzuty. Grozi mu do pięciu lat więzienia.

W minionym tygodniu sierż. sztab. Sebastian Sierant z Oddziału Prewencji Policji w Krakowie, będąc w czasie wolnym od służby, podczas zakupów w jednym z nowohuckich marketów zauważył mężczyznę zaczepiajacego klientów i oferującego po okazyjnej cenie sprzedaż elektronarzędzi. Ponieważ zachowanie mężczyzny było podejrzane, policjant zaczął bacznie go obserwować. Jak się okazało, obserwowany już po chwili ze sklepowej półki zabrał łyżworolki i szybkim krokiem, pomijając kasę, skierował się do wyjścia ze sklepu.

– Policjant natychmiast podjął interwencję. Ujął sprawcę kradzieży, zanim ten zdążył opuścić teren marketu. Zatrzymany był agresywny. Szarpał się, pluł i groził funkcjonariuszowi pozbawieniem życia. Nie zamierzał się również wylegitymować. Policjant sprawdził zawartość jego plecaka. Okazało się, że były tam dwie nowe wiertarko-wkrętarki z osprzętem, które wcześniej zostały ukradzione z tego sklepu – relacjonuje podkom. Barbara Szczerba z małopolskiej policji.

Na miejsce został skierowany patrol, któremu sierż.szt. Sebastian Sierant przekazał ujętego. 33-latek został zatrzymany, a skradziony towar o łącznej wartości 507 zł wrócił do sprzedaży.

Następnego dnia mężczyzna usłyszał zarzut kradzieży. Za popełnione przestępstwo grozi do pięciu lat pozbawienia wolności.