Słupy reklamowe na każdym kroku? „Ich liczba może się zwiększać”

fot. Krzysztof Kalinowski

Uchwała krajobrazowa znacznie ukróciła możliwość reklamowania się w przestrzeni publicznej miasta. Jedną z najmniej restrykcyjnych form reklamy pozostają jednak słupy plakatowo-reklamowe, których ma przyrastać. To szansa dla reklamujących?

Usytuowanie słupa plakatowo-reklamowego, tzw. okrąglaka, w przestrzeni publicznej podlega znikomym wytycznym. Poza Starym Miastem, gdzie takie słupy mogą być ustawiane wyłącznie w kilkunastu określonych lokalizacjach, uchwała krajobrazowa na pozostałym obszarze Krakowa stawia tylko dwa warunki: minimum 15 m odległości od innego okrąglaka i 15 m od przystanku komunikacji miejskiej.

33 słupy na jednej ulicy

Zwrócił się do nas czytelnik, który alarmuje o przyroście słupów ogłoszeniowych w mieście. Jak policzył, tylko na ulicy Królewskiej występują 33 słupy, często w grupach po 2-3. Na samym placu Inwalidów stoi 5 słupów ustawionych jeden obok drugiego.

– Kiedyś uważałem, że okrąglaki to najlepsza i najbardziej estetyczna forma reklamy w mieście. Niestety obecna sytuacja, w której słupy występują praktycznie co krok, to po prostu kolejna forma chaosu reklamowego i wykorzystanie luk w uchwale przez branżę reklamową – twierdzi pan Wojciech.

Powyższą tezę wydaje się potwierdzać odpowiedź, jaką otrzymaliśmy z biura prasowego urzędu miasta. – Należy zauważyć, że zapisy dotyczące lokowania słupów ogłoszeniowych są jednymi z najmniej restrykcyjnych. Słupy ogłoszeniowe jako wolnostojąca forma reklamowa nie muszą spełniać wytycznych, jak dla pozostałych wolnostojących reklam, tj. zakazu umieszczania w promieniu 100 m od skrzyżowań, 80 m od innych wolnostojących reklam. W związku z tym istnieje duże prawdopodobieństwo, że liczba słupów ogłoszeniowych w Krakowie może się zwiększać – informuje biuro prasowe UMK.

Niestety nie jesteśmy w stanie określić liczby słupów ogłoszeniowych w mieście, ponieważ Zarząd Dróg Miasta Krakowa nie prowadzi takich statystyk.