– Chcemy, by nowe przepisy nie pozostawiały już żadnej wątpliwości – mówi o banerach wyborczych na terenie miasta wiceprezydent Krakowa, prof. Stanisław Mazur.
Urzędnicy magistrackiego wydziału planowania przestrzennego pracują nad zmianą uchwały krajobrazowej. Jednym z najważniejszych punktów znowelizowanego dokumentu ma być uporządkowanie spraw związanych z ograniczeniem reklam wyborczych.
Reklamy wyborcze
– Uregulowanie kwestii materiałów wyborczych jest jedną z najważniejszych zmian, które zaproponowaliśmy radnym już kilka miesięcy temu, w projekcie nowej uchwały krajobrazowej – przyznaje w rozmowie z LoveKraków.pl prof. Stanisław Mazur, zastępca prezydenta Krakowa.
– Mieszkańcy Krakowa docenili regulacje związane z obecnością reklam w przestrzeni publicznej i oczekują spójności, niezależnie od tego, czy mowa o prywatnych nośnikach, czy banerach wyborczych. Chcemy, by nowe przepisy nie pozostawiały już żadnej wątpliwości. To, jak szybko uchwała zostanie przyjęta, zależeć będzie teraz od sprawności Rady Miasta Krakowa. Nie mam żadnych wątpliwości, że krakowianie tego bardzo oczekują – podkreśla wiceprezydent.
Sprawa dla urzędników i straży
Dyskusja o nośnikach reklamowych w kampanii wyborczej rozgorzała po weekendowej aktywności prezydenta Krakowa i jednocześnie przewodniczącego małopolskiej Platformy Obywatelskiej, Aleksandra Miszalskiego. Polityk na ogrodzeniu domu wieszał baner kandydata na prezydenta Polski Rafała Trzaskowskiego. Zgodnie z najnowszą (pochodzącą z połowy marca) interpelacją magistrackiego wydziału architektury – takie działanie nie jest zgodne z lokalnym prawem.
Do końca poniedziałku urzędnicy zarejestrowali jedno zgłoszenie w sprawie baneru wyborczego Sławomira Mentzena i cztery zgłoszenia w sprawie reklam Rafała Trzaskowskiego. Dodatkowo straż miejska została poinformowana o ewentualnym popełnieniu wykroczenia przez prezydenta Krakowa oraz prezesa Krakowskiego Holdingu Komunalnego.
„Raz na zawsze”
Najbliższy współpracownik Aleksandra Miszalskiego – wiceprezydent Łukasz Sęk – zapewnia, że wkrótce dojdzie do ujednolicenia interpretacji prawnej. Spór toczy się o to, czy materiały wyborcze traktować jak reklamy. – W prawie nie zmieniło się nic od ostatnich wyborów. Nadal obowiązuje pismo z maja zeszłego roku. W nowelizacji uchwały krajobrazowej będzie zaproponowane rozwiązanie tego problemu „raz na zawsze”, żeby nie było wątpliwości – zaznacza.
Zamieszanie wywołała odpowiedź na interpelację radnego klubu Kraków dla Mieszkańców, Rafała Zwiślaka. W odpowiedzi urzędnicy pod koniec marca napisali, że banery wyborcze są reklamą i nie można ich umieszczać na ogrodzeniach. Łukasz Sęk natomiast przywołuje pismo z maja zeszłego roku, w którym wiceprezydent Stanisław Mazur twierdził, że zapisy lokalnego prawa określającego zasady sytuowania reklam nie mają zastosowania do kampanii wyborczych. Jednak w tym dokumencie określono, że dotyczy to wyborów w 2024 roku.
– Obowiązujące stanowisko władz miasta względem statusu banerów wyborczych pochodzi z maja 2024 roku. Wówczas zastępca prezydenta doprecyzował zasady rozpowszechniania informacji wyborczych. Wszelkie nośniki, a więc materiały wyborcze, nie podlegają regulacjom zapisanym w uchwale krajobrazowej. Muszą jednak spełniać warunki: nie wymagają uzyskania pozwolenia na budowę i nie są obiektami budowlanymi, lokalizowane są na terenach prywatnych za zgodą właścicieli oraz lokalizowane są poza obszarem parków kulturowych – wyjaśnia nam Joanna Krzemińska, rzeczniczka prezydenta.
Ponownie przekazuje to, co deklarują wiceprezydenci Mazur i Sęk. Sprawa stanie się klarowna z chwilą przyjęcia nowelizacji uchwały krajobrazowej. Urzędnicy przewidują, że prace nad projektem dokumentu zakończą w czerwcu.
