Pod koniec 2017 roku miał miejsce finał Konkursu Inicjatyw Teatralnych „Giełda Teatralna”. Dzięki temu w tym roku w krakowskich teatrach zobaczymy nowe spektakle. Jednym z nich będzie sztuka poświęcona himalaistce Wandzie Rutkiewicz – „Ostatnie 300 metrów”.
„Ostatnie 300 metrów. Historia inspirowana życiem Wandy Rutkiewicz” zobaczymy na deskach Teatru Bagatela na przełomie kwietnia i maja. Realizacja spektaklu to efekt decyzji jury Konkursu Inicjatyw Teatralnych „Giełda Teatralna”.
Przypomnijmy, że inicjatywa jest skierowana do aktorów, którzy od co najmniej dwóch lat nie mieli premiery. Warunek ten spełniła Lidia Olszak z Teatru Bagatela, która przebywała na urlopie macierzyńskim. I to właśnie ona wcieli się w tytułową rolę Wandy Rutkiewicz.
Próba zmierzenia się z legendą
O tym, że tematyka sztuki do najprostszych nie należy, nikogo przekonywać nie trzeba. W końcu to będzie zmierzenie się z legendą tej słynnej postaci. A jej historię już od ponad dwóch lat zgłębiają wspólnie Patrycja Babicka i Magdalena Zarębska-Węgrzyn, autorki scenariusza. Jak twierdzą, życie tej bohaterki „to miliony pytań, na które szukamy odpowiedzi”.
– Historia Rutkiewicz wciąga. Wanda była kobietą, która wymknęła się stereotypom kobiecości - Polki, żony, matki, ale trudno powiedzieć, czy był to po prostu jej wybór, czy też wynik wielu potwornych chwil, jakich doświadczała już od małego – mówi w rozmowie z LoveKraków.pl Patrycja Babicka.
Gdy Wanda była małą dziewczynką, jej brat Jerzy zginął od niewypału. Później zamordowano jej ojca. Swoich przyjaciół traciła podczas wypraw w wysokie góry…
– Kurt, który był miłością jej życia, na jej oczach spadł i roztrzaskał się o skały… To są traumy, które zmieniają człowieka. Być może wspinaczka i nieustanna potrzeba zdobywania kolejnych szczytów i pokonywania siebie była dla Wandy sposobem autoterapii? – zastanawia się nasza rozmówczyni.
Ostatnie chwile życia
Na deskach Bagateli zobaczymy próbę odtworzenia ostatnich chwil jej życia, które są owiane tajemnicą od ponad 25 lat. Ostatni kontakt z himalaistką miał miejsce pod szczytem Kanczendzongi. Nie wiadomo, czy zdobyła szczyt – i właśnie ten moment będzie tematem spektaklu.
– Dlaczego? Po pierwsze – tajemnica wyzwala większe możliwości twórcze, po drugie zaś – chcemy poszukać odpowiedzi na pytanie o ostatnią drogę Wandy, zarówno w wymiarze realistycznym, jak i symbolicznym. Ostatnia droga to przecież synonim umierania, a w wysokich górach umiera się inaczej niż gdziekolwiek indziej – opowiada Babicka.
Nie takie proste 300 metrów
Tytuł spektaklu, czyli „Ostanie 300 metrów” nawiązuje do słów, które padają w scenariuszu, czyli „300 metrów to jak wyjść po bułki do sklepu”.
– To prawda, ale w odniesieniu do zwykłej codzienności. W Himalajach 300 metrów pokonuje się bardzo długo i trzeba być do tego doskonale przygotowanym. W przeciwnym razie się umiera. Wanda Rutkiewicz ostatni raz była widziana w ostatnim obozie pod szczytem Kanczendzongi. To porównywalna odległość. W przedstawieniu, które w Teatrze Bagatela wyreżyseruje Bartek Kulas, to tytułowe 300 metrów będzie mieć jeszcze jedno znaczenie – najbardziej osobiste z możliwych – podsumowuje Patrycja Babicka.