Powrót na ring Mariusza Wacha stał się faktem. Oficjalnie poinformował o tym promotor krakowianina. „Wiking” stoczy walkę na gali boksu zawodowego w Dzierżoniowie 17 października 2014 roku.
Mariusz Wach swoją ostatnią walkę stoczył prawie dwa lata temu, 10 listopada 2012 roku. Wtedy jego rywalem był Władimir Kliczko, mistrz świata organizacji IBF, WBO, IBO i WBA. Po dwunastu stoczonych rundach „Wiking” jednogłośnie decyzją sędziów przegrał pojedynek. Kłopoty jednak nadeszły po walce. U krakowianina wykryto niedozwoloną substancję w organizmie, za co został zdyskwalifikowany na okres ośmiu miesięcy. Kara minęła 11 lipca 2013 roku.
Sporo spekulacji, żadnych konkretów
Planowany powrót „Wikinga” przewidywany był wcześniej. Mówiono nawet, że to on może zastąpić Artura Szpilkę na gali Polsat Boxing Night w Krakowie. Jednak bokser z Wieliczki doszedł do porozumienia z organizatorami w kwestiach zarobkowych i plan zastąpienia go „Wikingiem” stał się nieaktualny.
Ostatnia szansa Wacha?
– Nie mam do nikogo pretensji, że tak długo nie boksowałem. Wina leży po każdej ze stron, ale to już jest za mną, czas o tym zapomnieć i zacząć myśleć o najbliższej walce. Sparowałem w ciągu ostatnich miesięcy z zawodnikami, którzy byli mistrzami świata lub walczyli o mistrzowskie pasy. Carlos Takam bił bardzo mocno, Haye był niesamowicie szybki, a Chisora konsekwentny – powiedział za pośrednictwem portalu ringpolska.pl Mariusz Wach.
Rywal Wacha nie jest jeszcze znany, ale jak zapewnia promotor Mariusz Kołodziej, kontrakty zostały już podpisane. Dla 34-letniego „Wikinga” jest to ostatni dzwonek, aby wrócić do światowej czołówki w wadze ciężkiej.