Winylowe grodzice zamiast zwykłych wałów. Mają pomóc mieszkańcom Bieżanowa

fot. Bartłomiej Sosenko

W piątek podpisana została umowa na realizację winylowej ściany przeciwpowodziowej po obu stronach Serafy w Bieżanowie. Ma to uchronić mieszkańców przed zalewaniem domów i posesji, co w minionym roku zdarzyło się kilkukrotnie.

Nie będą to pierwsze winylowe grodzice nad Serafą – Wody Polskie wykonały już taką barierę na odcinku 420 m na prawym brzegu, w rejonie osiedla Złocień. Teraz ściana powstanie na odcinkach o łącznej długości ok. 2 km, poniżej zbiornika Bieżanów.

Takie rozwiązanie pozwala na zwiększenie pojemności koryta rzeki bez budowy wałów. W ten sposób można to zrobić znacznie szybciej i bez zajmowania dużej części działek mieszkańców, co w przypadku gęstej osiedlowej zabudowy ma duże znaczenie.

Miasto finansuje

– Umowa z wykonawcą jest już podpisana, a w piątek przekazaliśmy plac budowy – mówi nam Magdalena Gala z Wód Polskich. Firma nie ma zbyt wiele czasu, musi zakończyć całe zadanie w grudniu.

Tym razem podwyższenie brzegów będzie możliwe dzięki 10 milionom złotych przekazanym na ten cel przez miasto. – Zależy nam na tym, by ściana była gotowa jak najszybciej, by zdążyć przed wiosną – podkreśla Magdalena Wasiak z jednostki Klimat-Energia-Gospodarka Wodna.

To jeden z wielu kroków potrzebnych do tego, by takie sytuacje jak w 2021 roku nie zdarzały się ponownie. Obecnie trwa budowa zbiorników przeciwpowodziowych na Serafie i Malinówce, które po ukończeniu prac będą mieć kluczowe znaczenie dla ochrony tego obszaru. Wciąż nierozwiązany pozostaje jednak m.in. problem przepustu w rejonie ul. Udzieli, który w minionym roku nie radził sobie z przejmowaniem napływającej wody.

Zryw mieszkańców

Współpraca pomiędzy jednostkami miejskimi i państwowymi jest niezbędna, by Bieżanów był skutecznie zabezpieczony przed zalewaniem. Duże znaczenie miała w tej dziedzinie mobilizacja mieszkańców, którzy po ubiegłorocznych wydarzeniach założyli Stowarzyszenie Bieżanów-Prokocim STOP POWODZI. Zapowiadali wówczas, że chcą działać w ramach obowiązujących przepisów, pomagać w poszukiwaniu rozwiązań, mobilizować urzędników do działania i wskazywać na problemy, które mogą nie być widoczne z punktu widzenia formalnych procedur.

Również w przypadku montażu grodzic stowarzyszenie wykazało się aktywnością, m.in. podczas zbierania dokumentów od właścicieli poszczególnych działek, na których będą prowadzone prace, oraz prowadzenia akcji informacyjnej. – Słyszeliśmy wielokrotnie, że nie ma szans, że nie zbierzemy zgód, że nie będzie finansowania – mówi nam Bartłomiej Sosenko, przedstawiciel stowarzyszenia. – Było sporo oporów, ponieważ ludzie mieli bardzo złe doświadczenia po powodzi sprzed 10 lat. To jest około stu właścicieli działek, trzeba było do wszystkich dotrzeć – tłumaczy.

Jak mówi, urzędnicy wykazali się sporym zaangażowaniem: uczestniczyli w spotkaniach, dążyli do załatwienia sprawy z jak najmniejszą szkodą dla mieszkańców. – Klasyczne wały wymagałyby zabrania kilkumetrowego pasa wzdłuż rzeki, a w Bieżanowie jest na tyle gęsta zabudowa, że podchodziłoby to już ludziom pod dom.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Bieżanów-Prokocim