Tu nie wystarczy tylko wymiana nawierzchni. Zarząd dróg na naprawę wyboistej jezdni na ul. Kuklińskiego potrzebuje ok. 10-12 mln zł i dopiero od zapisów budżetu będzie zależało to, czy i kiedy problem uda się rozwiązać.
Jezdnia ulicy Kuklińskiego służy kierowcom od 2010 roku. Z czasem pojawiły się na niej deformacje i uszkodzenia, które stopniowo się powiększały. Do tego stopnia, że dziś na fragmencie odcinka obowiązuje ograniczenie do 40 km/h.
W tym roku Zarząd Dróg Miasta Krakowa zamówił ekspertyzę, która miała z jednej strony wskazać przyczynę uszkodzeń, a z drugiej – wskazać najlepszy sposób ich naprawy. Firma musiała wykonać trzy- lub czterometrowe odwierty, pobrać próbki do analizy, po czym przeprowadzić stosowne badania i przygotować wnioski dla urzędników. Więcej na ten temat pisaliśmy tutaj:
Wnioski z ekspertyz nie są pocieszające: problematyczny fragment ulicy wymaga całościowej, kosztownej naprawy. – Cały odcinek, z uwagi na natężenie ruchu, to główna przyczyna uszkodzeń nawierzchni, musi przejść kompleksowy remont. Począwszy od podbudowy jezdni, która wymaga w całości wymiany na tym odcinku, z późniejszą wymianą nawierzchni włącznie – wylicza Jacek Bartlewicz, rzecznik prasowy Zarządu Dróg Miasta Krakowa.
– Na podstawie naszych ekspertyz szacujemy koszt remontu tego odcinka na 10-12 mln złotych i wnioskujemy do budżetu miasta o stosowną kwotę na ten remont. Jeśli będą środki finansowe, wyremontujemy jezdnię – zapowiada Bartlewicz.
To, czy zadanie znajdzie się w przyszłorocznym budżecie, okaże się więc pod koniec roku.
