Wyjaśnienia sądu w sprawie wjazdu na parking prezydenckiego samochodu

fot. Krzysztof Kalinowski

Na środowe ogłoszenie postanowienia w sprawie pozwanego przez Jacka Majchrowskiego Jana Śpiewaka prezydent Krakowa przyjechał służbowym samochodem. Kontrowersje wywołał fakt postoju auta na sądowym parkingu.

Pozew dotyczył zniesławienia, a Jacek Majchrowski złożył go jako osoba prywatna. Ostatecznie sąd nie rozstrzygnął merytorycznie sprawy, tylko uznał, że jeśli doszło do naruszenia prawa, to z innego artykułu i sprawą powinna zająć się najpierw prokuratura.

Prezydent przyjechał do sądu służbowym samochodem i zaparkował na sądowym parkingu. Przed salą rozpraw doszło do konfrontacji między Janem Śpiewakiem, który dopytywał Jacka Majchrowskiego o to, dlaczego jego samochód mógł się zatrzymać na zastrzeżonym dla pracowników parkingu. Majchrowski odparł, że wjechał tam za pozwoleniem władz sądu.

Tymczasem Sąd Okręgowy w Krakowie wydał dziś w tej sprawie komunikat. – Nikt z UMK nie zwracał się z prośbą do władz sądu o wyrażenie na to zgody. Pana prezydenta na parking samodzielnie wpuścił pracownik ochrony. Jednocześnie informuję, że co do zasady UMK posiada identyfikatory do wjazdu na teren parkingu sądu i z drugiej strony, sąd uzyskał identyfikatory na wjazd do centrum Krakowa – napisał rzecznik prasowy SO w Krakowie ds. cywilnych sędzia Zygmunt Drożdżejko.

News will be here