Ostatniej nocy na autostradzie A4 w pobliżu Balic potrącono trzech strażaków, którzy udzielali pomocy poszkodowanym w wypadku. Niestety sami doznali poważnych obrażeń, a jeden z nich zmarł na miejscu.
Do tragicznego w skutkach zdarzenia drogowego doszło 26 września, tuż przed północą. O godzinie 23:40 policjanci z Komisariatu Autostradowego Policji w Krakowie zostali powiadomieni o potrąceniu łosia na autostradzie A4 w kierunku Krakowa na wysokości Morawicy przez 45-letnią kierującą samochodem. Na miejsce zdysponowano policjantów, strażaków Państwowej Straży Pożarnej oraz druhów Ochotniczej Straży Pożarnej w Balicach, którzy jako pierwsi zjawili się na miejscu, gdzie panowała mgła.
Podczas oznaczania miejsca zdarzenia drogowego – rozstawiania słupków ostrzegawczych przez strażaków z OSP, nadjechał pojazd, kierowany przez 35-letniego obywatela Ukrainy. Kierujący, widząc zdarzenie drogowe, zahamował. Jednak jadące za autem Iveco, kierowane przez 21-letniego Węgra, uderzyło w Ukraińca, a następnie przemieściło się na pas awaryjny, uderzając w znajdujących się tam trzech druhów.
W wyniku tego zdarzenia jeden z nich – 38-latek poniósł śmierć na miejscu, z kolei 38-latka w ciężkim stanie trafiła do szpitala. Trzeci poszkodowany strażak został opatrzony na miejscu.
Kierujący samochodami wyszli z tych zdarzeń bez szwanku, byli trzeźwi. Policjanci wykonali z prokuratorem oględziny miejsca zdarzenia. 21-letni kierujący iveco został zatrzymany. Okoliczności i przyczyny wypadku w ramach prowadzonego śledztwa wyjaśnia Prokuratura Rejonowa Kraków-Prądnik Biały z policjantami z Komendy Powiatowej Policji w Krakowie.