Na terenie Politechniki Krakowskiej w otoczeniu ceglanych budynków funkcjonuje pasieka. Początek lata przyniósł pierwsze miodobranie.
Pasieka składa się z trzech uli, które zamieszkuje 120 tys. pszczół. Pierwsze próbki miodu przeszły już badania pod kątem obecności dioksyn, są w pełni bezpieczne do spożycia.
– W tym roku do tej pory udało nam się zebrać 30 litrów miodu. Kolejne miodobranie będzie nas czekało w lipcu, więc nie narzekamy na tą ilość. Na razie jest to miód akacjowy i lipowy – mówi pszczelarz opiekujący się uczelnianą pasieką.
Naukowa wartość politechnicznego miodu
Pasieka funkcjonująca na terenie uczelni ma wymiar nie tylko ekologiczny, ale także naukowy. Miód z pierwszego zbioru przeszedł już badania, a wyniki potwierdzają czystość produktu.
– Oznaczanie dioksyn w miodzie może być też dobrym wskaźnikiem jakości powietrza w okolicy zbierania pyłków przez pszczoły, zwłaszcza w procesie długotrwałego monitorowania miodu – mówi dr inż. Anna Maślanka z Laboratorium Analiz Śladowych im. prof. Grochowalskiego.
Plusy miejskich pasiek
Teren Politechniki Krakowskiej jest zdaniem ekspertów dobrym miejscem do życia dla pszczół. Owady mogą pozyskiwać nektar z miododajnych drzew czy kwiatów znajdujących się nie tylko na terenie zielonego kampusu Politechniki Krakowskiej, ale i w parku Kleparskim, parku Jalu Kurka, Plantach lub położonych w okolicy przyklasztornych ogrodach.
– Plusem miejskich pasiek jest to, że w mieście praktycznie nie ma pestycydów i środków ochrony roślin powszechnie stosowanych poza miastem i bardzo niebezpiecznych dla pszczół, a w szczególności dla czerwiu, czyli larw pszczelich – mówi Mateusz Hyży, specjalista firmy Miasto Pszczół, który wspiera prowadzenie uczelnianej pasieki.
Miejskie pasieki są dobrze zadbane. Podlegają ściślejszej kontroli ze względu na bliskie sąsiedztwo terenów publicznych.
Autor: Kacper Śmiertka