Sprawcy groźnie wyglądającej kolizji, do której doszło w środę w Laskowej, policjanci zatrzymali prawo jazdy, a zamiast mandatu skierowali sprawę do sądu. Niewiele brakło, a konsekwencje mogły być znacznie gorsze.
21 maja ok. godz. 13 w Laskowej w powiecie limanowskim doszło do kolizji drogowej. Policjanci ustalili, że 60-letni kierowca renault podczas wyprzedzania doprowadził do zderzenia z prawidłowo jadącym z przeciwnego kierunku samochodem ciężarowym.
Ciężarówka, kierowana przez 26-letniego mężczyznę, przewoziła na przyczepie bale drewna. W wyniku zderzenia przyczepa ciągnięta przez volvo wywróciła się, a przewożone na niej drewno wypadło i przygniotło trzeci samochód – prawidłowo jadącego volkswagena. Na szczęście, ani kierująca volkswagenem, ani jadący z nią 4-letni chłopiec, nie doznali żadnych obrażeń.
W zdarzeniu ranny został 60-letni kierujący renault. Mężczyzna został zabrany do szpitala. Policjanci ustalili, że wszyscy uczestnicy zdarzenia byli trzeźwi.
Droga przez ponad cztery godziny była zablokowana. Funkcjonariusze zatrzymali prawo jazdy 60-latkowi, a także odstąpili od postępowania mandatowego i skierowali sprawę do sądu.