Żłobki. Miało być taniej, nie jest drożej

Zdjęcie przykładowe fot. Krzysztof Kalinowski

Od początku tego roku prowadzący prywatne żłobki mogą ubiegać się o zwiększone dofinansowanie z miasta. Tak zadecydowali radni pod koniec września zeszłego roku. Teoretycznie rodzice dzieci mieli płacić mniej, w praktyce wygląda na to, że nie zapłacą więcej. Wszystko przez rosnące koszty prowadzenia działalności.

Rodzice, którzy posłali swoje dziecko do miejskiego żłobka, płacą ok. 200 zł miesięcznie (lub nic, jeśli korzystają z rządowego wsparcia), natomiast ci, którzy oddali dziecko pod opiekę do prywatnego żłobka, muszą liczyć się z kosztami około 1-1,2 tys. zł (już po odliczeniu kwoty dofinansowania z miasta i rządowego programu).

Pod koniec 2022 roku miejscy radni postanowili, że z budżetu Krakowa popłynie więcej pieniędzy do prywatnych żłobków. I tak miejska dotacja za godzinę opieki nad dzieckiem wzrosła z 1,7 zł do 3,5 złotego.

– Zakładając, że dziecko będzie objęte opieką instytucji przez 10 godzin dziennie, przez 21 dni w miesiącu, miesięczna dotacja do opieki nad każdym dzieckiem wynosić będzie 735 zł (wzrost o 378 zł w stosunku do 2022 roku, czyli o 106 %). Z kolei dodatkowa dotacja na dziecko posiadające orzeczenie o niepełnosprawności wyniesie 1260 zł (wzrost o 756 zł, czyli o 150%) – informował Urząd Miasta Krakowa.

Na sesji rady miasta 14 września zeszłego roku radny Dominik Jaśkowiec stwierdził, że „zarówno cena tej opieki w żłobkach samorządowych, jak i w niesamorządowych, dla rodziców będzie podobna, będzie zbliżona i o to też nam chodziło, przedkładając pod koniec sierpnia nasz projekt uchwały”.

Tak nie będzie

Tyle w teorii. Praktyka pokazuje coś innego. Napisał do nas ojciec dziecka, który czekając na wiadomość od prywatnego żłobka, do którego posyła swoje dziecko, sam postanowił o tę kwestię spytać właściciela. W odpowiedzi dostał informację, że planowany był wzrost opłaty, ale w związku ze zwiększonym finansowaniem, cena się nie zmieni.

Zwróciliśmy się do urzędu miasta z pytaniami w tej sprawie. Okazuje się, że wiele placówek jeszcze nie złożyło odpowiednich wniosków. Na około 300 takich miejsc, do urzędu zwróciły się 184 podmioty. – Trzeba zaznaczyć, że ta liczba może wzrosnąć ze względu na prowadzony od stycznia 2023 roku ciągły nabór wniosków – dodaje Anna Latocha z biura prasowego UMK.

Zapytaliśmy też, czy właściciele powinni obniżyć opłatę. – Zgodnie z zapisami umów dotacyjnych, wszystkie podmioty są zobowiązane do zmniejszania wysokości miesięcznych opłat ponoszonych przez rodziców lub opiekunów za objęcie dziecka opieką o kwotę nie niższą niż kwota dotacji gminy na to dziecko w danym miesiącu – mówi Anna Latocha.

W praktyce

Nie jest jednak tajemnicą, że z roku na rok koszty prowadzenia działalności rosną. Poprosiliśmy o zdanie w tej sprawie jedną z przedsiębiorczyń, która prowadzi żłobek.

Anna Dzierża wytłumaczyła również, na jakiej zasadzie ustalane jest czesne. Przedsiębiorczyni podkreśla, że prowadzenie żłobka to biznes jak każdy inny i jego głównym celem jest to, by był opłacalny.

– Bierzemy pod uwagę nasze koszty oraz planowany zysk i dzielimy przez liczbę miejsc w placówce. Zakładam, że nikt z nas nie otwierał żłobka w formie organizacji charytatywnej. Jest to nasza praca, za którą chcemy otrzymywać godne wynagrodzenie. Myślę, że każdy przedsiębiorca – nie tylko właściciel żłobka – odczuwa dziś dość dotkliwie rosnące koszty prowadzenia działalności – mówi Anna Dzierża, właścicielka żłobka Pompon.

Jak dodaje, wiele firm nie przetrwało podwyżek czynszowych czy opłat za media i przypuszcza, że spora liczba krakowskich żłobków ma szanse funkcjonować właśnie dzięki zwiększonemu dofinansowaniu.

– Rozumiem oczekiwania rodziców, zgodnie z którymi ich czesne powinno zostać znacząco zmniejszone w roku 2023. Pytanie jednak brzmi: czy wówczas mielibyście państwo gdzie posyłać swoje dzieci? Osobiście bez podwyżki sama zamknęłabym swój żłobek na pewno, pomimo że prowadzę działalność we własnym budynku – stwierdza. Według Anny Dzierży bez dotacji prywatne żłobki kosztowałyby od 1,7 tys. do nawet 2 tys. złotych. – Albo nie będzie ich wcale – uważa.

Jednocześnie przedsiębiorczyni zapewnia, że czesne każdego dotowanego żłobka jest pomniejszane o wysokość dotacji. – Urząd Miasta przeprowadza regularne kontrole i bardzo dokładnie nas z tych dotacji rozlicza – stwierdza.