Niewiele już zostało z XIX-wiecznego nasypu, który oddzielał Stare Miasto od Grzegórzek. Na razie mieszkańcy mogą tylko oglądać budynki po przeciwnej stronie torów, do tej pory zasłonięte przez kolejowy obiekt. Kiedy zakończy się budowa estakad, a ogrodzenia i maszyny stamtąd ostatecznie znikną, te dwie części miasta zostaną ponownie połączone. Wciąż ważą się losy tego, w jaki sposób zostanie zagospodarowany teren pod betonową konstrukcją, ale co do tego, że są tam potrzebne ścieżki, zgadzają się wszystkie strony.
Fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl