W sierpniu ma zostać oddany do użytku 5,3-kilometrowy odcinek drogi ekspresowej S7 między Miechowem a Szczepanowicami. Wówczas do pełnego połączenia z Warszawą będzie brakowało już tylko odcinka Kraków-Widoma.
On również dzieli się jeszcze na dwa fragmenty. Jak podała niedawno Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, fragment „pozamiejski”, od Widomej do węzła Mistrzejowice, jest gotowy w 81 proc. i jeszcze w tym roku ma zostać udostępniony kierowcom, z tymczasowym połączeniem z północną obwodnicą Krakowa.
Gorzej jest na odcinku przebiegającym przez miasto. Na 7,1 km miejskiej części trasy powstają dwa węzły – Mistrzejowice i Grębałów. – Jest to skomplikowany pod względem inżynieryjnym fragment, gdyż droga przechodzi przez instalacje wodne, gazowe, teletechniczne, kanalizacyjne i ciepłownicze, a także sieci energetyczne niskiego, średniego i wysokiego napięcia. Dodatkowo trasa koliduje z torami kolejowymi (przekracza je ponadkilometrową estakadą) i tramwajowymi (nad S7 będą dwa wiadukty dla pojazdów komunikacji miejskiej) – wylicza GDDKiA w komunikacie.
Sprzyjająca pogoda umożliwiła wykonawcy kolejne postępy. – Zabetonowaliśmy ustrój nośny na wiadukcie przechodzącym nad ulicą Morcinka, pracowaliśmy nad przygotowaniem zbrojenia ustroju nośnego zjazdu łączącego S7 i północną obwodnicę Krakowa. Ponadto betonowaliśmy ustroje nośne wiaduktów na węźle Grębałów i w alei Solidarności i budowaliśmy stanowisko do nasuwania segmentów estakady w Mistrzejowicach. Kilka tygodni temu rozebraliśmy stary wiadukt tramwajowy, który zostanie zastąpiony przez nową konstrukcję przechodzącą nad trasą S7 – czytamy w opisie.
Miejski odcinek jest jednak gotowy dopiero w 44 proc., a termin jego ukończenia zależy m.in. od uzyskania decyzji ZRID dla przeprojektowanego węzła Mistrzejowice. GDDKiA podaje obecnie rok 2025 jako termin zakończenia inwestycji.