(Nie)udane wiślackie powroty. Brożek w doborowym towarzystwie [ZDJĘCIA]

Historia Kazimierza Moskala nadaje się na niezłą operę mydlaną. Wychowanek Gościbii Sułkowice od najmłodszych lat marzył, by zostać mistrzem Polski w barwach Wisły Kraków. Jego kariera przy Reymonta została jednak brutalnie przerwana przez... ekonomię.

W 1990 roku Wisła, wbrew woli zawodnika i protestujących kibiców (okupowali nawet siedzibę TS-u), sprzedała Moskala Lechowi Poznań za dwa miliardy starych złotych. - W nowej rzeczywistości polityczno-ekonomicznej klub ma dużo mniejsze niż dawniej możliwości zdobywania pieniędzy na bieżącą działalność. Z żalem, ale też z konieczności, musieliśmy sprzedać Moskala. Uzyskane środki pozwolą drużynie piłkarskiej na w miarę spokojne życie - tłumaczył decyzję prezes Ludwik Miętta-Mikołajewicz.

Moskal wrócił do Krakowa jesienią 1999 roku. Bogatszy o doświadczenia z m.in. ligi izraelskiej, z miejsca został filarem Białej Gwiazdy. Niespełna dwa lata później spełnił dziecięce marzenia, wznosząc mistrzowską paterę w towarzystwie Bogusława Cupiała i Kamila Kosowskiego.