Najpierw stanęło tam ogrodzenie, teraz ciężki sprzęt usuwa stary beton i asfalt. Na Zabłociu rozpoczyna się właśnie tworzenie zupełnie nowego parku. Ma być gotowy jeszcze w tym roku.
Park powstaje między ulicą Zabłocie a Bulwarami Wiślanymi, na miejskim terenie, który wcześniej pełnił funkcję dzikiego parkingu. Od października 2015 roku, kiedy pisaliśmy na ten temat po raz pierwszy, udało się nie tylko przekonać do pomysłu władze miasta, ale też zorganizować warsztaty z mieszkańcami, wybrać koncepcję parku, zarezerwować na niego pieniądze w budżecie i przygotować wszystkie dokumenty.
Teraz sprawy mogą iść już tylko w dobrym kierunku. Miasto wybrało firmę, która za niecałe 2,5 miliona złotych przeprowadzi wszystkie prace. Ma na to czas do końca listopada.
Joanna Wendorff, jedna z inicjatorek utworzenia parku, zapowiada, że będzie on podzielony na strefy, bo takie oczekiwanie wyrazili mieszkańcy podczas konsultacji. Dzięki temu będzie mógł służyć do wielu różnych aktywności. – Mamy w planie bardzo duży stół do warsztatów czy pikników. Będzie farma z dużymi donicami, gdzie będzie można hodować warzywa czy kwiatki. W pawilonie znajdzie się niewielki punkt gastronomiczny. Pojawi się też plac zabaw dla dzieci, a na rampie, która jest pozostałością po PKP, będzie można organizować np. kino letnie czy potańcówki – wylicza Wendorff.
Wytną i posadzą
Paradoksalnie, tworzenie zielonej przestrzeni będzie się musiało rozpocząć od wycinki. Część z rosnących tam drzew jest w złym stanie, a część to samosiejki nie przedstawiające większej wartości. Zieleni w tym miejscu jednak na pewno nie ubędzie, bo w planie jest posadzenie kilkudziesięciu nowych drzew i ponad tysiąca krzewów, nie licząc mnóstwa mniejszych bylin czy roślin cebulkowych.
Park na razie powstaje na działkach należących do miasta. Niezagospodarowana pozostanie jeszcze działka o powierzchni 0,5 ha, która jest własnością PKP (od strony zachodniej). Plan jest jednak taki, by również ona została – po wykupieniu przez miasto – dołączona do nowego terenu rekreacyjnego.
