Do patrolu, który przebywał w rejonie ulicy Jagiełły podszedł zdenerwowany mężczyzna. – Stwierdził, że przed chwilą ktoś celował do niego i do innych osób z pistoletu. Dodał, iż napastnik zachowuje się agresywnie, prawdopodobnie jest pod wpływem alkoholu lub innych środków odurzających – mówi Marek Anioł, rzecznik prasowy krakowskiej straży miejskiej.
Funkcjonariusze udali się we wskazane miejsce i dostrzegli podejrzanego mężczyznę. Na widok mundurowych schował pistolet do torby. Mimo wszystko strażnicy obezwładnili go i zakuli w kajdani.
– W torbie, którą miał przy sobie, znajdował się pistolet na kulki, a także zwitek z białym proszkiem i susz roślinny – stwierdza Anioł.
– W rozmowie ze strażnikami mężczyzna przyznał, że pił dziś alkohol i zażywał środki odurzające, takie jak te, które są w torbie. Ponieważ nie uskarżał się na żadne dolegliwości i nie chciał wezwania na miejsce pogotowia, został przekazany patrolowi policji – opowiada rzecznik SMMK.