Młody mężczyzna został zatrzymany pod zarzutem oszustwa krakowskiej seniorki. W jego domu policjanci znaleźli też narkotyki.
Ta historia to kolejny przykład tego, jak działają oszuści podszywający się pod m.in. funkcjonariuszy policji i manipulują emocjami swoich ofiar.
21 maja do starszej pani zadzwoniła kobieta, która podała się za policjantkę. Powiedziała, że jej syn spowodował wypadek, w którym zginęła kobieta w ciąży.
W tej sytuacji mężczyźnie potrzebne były pieniądze na wynajęcie adwokata. Tylko w ten sposób nie trafiłby do aresztu.
Fałszywa policjantka poleciła kobiecie spakowanie wszystkich kosztowności i przekazanie ich kurierowi. Seniorka przygotowała pakunek i gdy zjawił się młody mężczyzna, przekazała mu swój majątek.
– Po pewnym czasie, gdy emocje opadły i starsza pani mogła przeanalizować całą sytuację – zorientowała się, że została oszukana, a osoba z którą rozmawiała nie była policjantką. O tym, że padła ofiarą przestępstwa i straciła około 50 tys. złotych, natychmiast zgłosiła prawdziwym policjantom – informuje małopolska policja.
20-latek zatrzymany
17 października policjanci weszli do jednego z mieszkań na Ruczaju i zatrzymali 20-latka podejrzanego o udział w oszustwie. Mężczyzna usłyszał zarzuty, za które grozi kara do ośmiu lat więzienia. Na wniosek prokuratury trafił do tymczasowego aresztu.