Około godziny 16:50 przy al. Krasińskiego w pobliżu krakowskich Błoń rozpoczęło się najliczniejsze tego dnia zgromadzenie, zgłoszone przez organizatorów Marszu Równości. Jego uczestnicy przeszli ulicami Krakowa, kierując się w stronę mostu Dębnickiego, mostu Grunwaldzkiego, a następnie ul. Dietla i ul. Stradomską w kierunku Rynku Głównego. Następnie wszyscy biorący udział w zgromadzeniu przemaszerowali ul. Szewską, ul. Podwale i ul. Piłsudskiego, by o 21.00 zakończyć imprezę masową w punkcie jej rozpoczęcia pod Muzeum Narodowym.

W tym czasie na trasie przejścia Marszu Równości odbyło się jeszcze osiem równoległych zgromadzeń publicznych, wśród których znaleźli się między innymi przeciwnicy społeczności LGBT - informuje Paweł Grzywacz z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Krakowie.

- Z uwagi na to, że uczestnicy mogli być nastawieni w stosunku do siebie antagonistycznie, przemarsz odbywał się w asyście policjantów, którzy dbali o to, aby nie dopuścić do konfrontacji między ich uczestnikami - wyjaśnia Paweł Grzywacz. - Oprócz funkcjonariuszy z komendy miejskiej oraz wojewódzkiej w działaniach udział wzięli także policjanci z innych małopolskich jednostek.

W sobotnie działania zaangażowani zostali funkcjonariusze z krakowskich komisariatów, policjanci kryminalni, przewodnicy psów służbowych, technicy kryminalistyki, oraz funkcjonariusze krakowskiej „drogówki’’. W sumie w zabezpieczeniu udział wzięło blisko 600 policjantów.

- Trwające kilka godzin zgromadzenia przebiegły bez incydentów - przedstawiają służby. Policjanci nałożyli jedynie 5 mandatów karnych na sprawców wykroczeń w ruchu drogowym.