Według szefa resortu zdrowia mierzymy się właśnie z piątą falą epidemii. W badanych przypadkach wzrasta udział mutacji koronawirusa – Omikronu – który aktualnie dosięga 20% wszystkich zakażeń. Niedzielski dodał, że dzisiaj liczba zakażonych może przekroczyć 20 tys. osób.

Adam Niedzielski podkreślił, że na trwającym sztabie posiedzenia kryzysowego omawiane są kwestie związane z gospodarką łóżkami covidowymi, lekami, tlenem czy zespołami ratownictwa medycznego. Minister podkreślił, że przed systemem zdrowia stoją obciążenia, jakich jeszcze nigdy od marca 2020 roku nie było.

Jest to związane z prognozami dotyczącym liczby zakażeń. Ministerialni eksperci szacują, że apogeum piątej fali przypadnie na połowę lutego z 60 tys. zakażeń dziennie. Inny ośrodek, współpracujący z resortem, zakłada, że zakażonych może być nawet 120 tys. dziennie już pod koniec stycznia. Ośrodek ICM przygotował dwa warianty mówiące o 100 tys. lub 140 tys. przypadków na dobę w połowie lutego albo na początku marca.

– Liczby są wysokie, oznaczają, że ryzyko niewydolność opieki zdrowotnej jest bardzo duże. Zwłaszcza że mamy 15 tys. łóżek. Nie mamy tego komfortu z czwartej fali, gdy hospitalizacji było mało. Obecnie to blisko 15 tys. – stwierdził Niedzielski.

Cała nadzieja w...

Minister raz jeszcze dodał, że szykowane są wszystkie dostępne instrumenty, łącznie z tym, by móc w razie potrzeby wykorzystać wojsko do pomocy, ale kluczowym może być inne, nowe narzędzie. Chodzi o projekt ustawy, w którym znajdują się zapisy dotyczące umożliwieniu pracodawcy żądania od pracownika okazaniu informacji o szczepieniu przeciwko Covid-19, okazania wyniku negatywnego testu albo informacji o przebytym zakażeniu.

Adam Niedzielski stwierdził, że jest po rozmowie z premierem Mateuszem Morawieckim oraz posłem Jarosławem Kaczyńskim, którzy obiecali mu, że projekt ustawy będzie procedowany. – W nim pokładam nadzieję na skuteczną walkę z piątą falą – zakończył minister.