Tuż przed rozpoczęciem roku akademickiego władze Uniwersytetu Jagiellońskiego, już z nowym rektorem na czele, zorganizowały tradycyjne spotkanie z dziennikarzami. Jak podała uczelnia, w tegorocznej rekrutacji UJ odnotował ponad 45 tysięcy zgłoszeń, o nieco ponad 4300 mniej niż rok wcześniej. Zgodnie z danymi na dzień 25-ego września, liczba osób wpisanych na studia wynosi nieco ponad 14 100 i to wynik zbliżony do zeszłego roku (przy czym rekrutacja wciąż jeszcze trwa). Wśród nich 1 303 to osoby to cudzoziemcy pochodzący z 87 krajów. Większość, bo 661 osób to obywatele Ukrainy, liczni są też reprezentanci Białorusi (155 osób), Norwegii (64), Chin (53) oraz Indii (30).

Jednocześnie w porównaniu do zeszłorocznych wyników wzrosła liczba osób wpisanych na studia II stopnia, co jest odwróceniem trendu z poprzednich lat, kiedy liczba ta sukcesywnie malała.

Gdzie zamieszkają studenci

Podczas konferencji nie zabrakło kwestii akademików, jak bowiem wskazywały statystyki sprzed kilku tygodni, chętnych na zamieszkanie w domach studenckich było więcej niż w latach poprzednich.

– Na razie miejsca otrzymali wszyscy chętni – podkreśla rektor UJ prof. Piotr Jedynak. – Dysponujemy jeszcze, jak nigdy dotąd, wolnymi miejscami w akademikach, jest ich w tej chwili 30. Przy czym cały czas trwa permanentna rekrutacja, bo może się okazać, że nawet w trakcie roku akademickiego będą studenci zainteresowani miejscami z różnych powodów, np. później zaczynają studia, przenoszą się z innej uczelni, czy zmieniła się ich sytuacja materialna.

Jak zaznacza rektor, zwiększenie liczby miejsc dostępnych w akademikach UJ, m.in. przez odpłatne przejęcie domu studenckiego Collegium Medicum przy ul. Racławickiej (przypomnijmy, dzięki temu uczelnia zyskała ponad 130 dodatkowych miejsc) nie tylko zwiększyło dostępność akademików, ale i znacząco podniósł się próg dochodowy osób, którym miejsca przyznano. – Ten próg był w przeszłości rzeczywiście niepokojący, teraz jednak powędrował bardzo w górę. Mamy więc w temacie akademików dość dobrą sytuację, nie idealną, bo ogółem miejsca w akademikach polskich uczelni są dostępne tylko dla ok. 9-10 proc. studiujących, ale wciąż jednak dobrą – mówi prof. Jedynak.

Wielkie inwestycje

Rektor nie kryje też, że najstarsza polska uczelnia ma w planach sporo inwestycji, niestety nie na wszystkie ma środki. Tak jest między innymi w przypadku kampusu Collegium Medicum w Prokocimiu. Jak pisaliśmy w sierpniu, uczelni brakuje ponad 250 milionów zł na realizację rozpoczętej w zeszłym roku budowy, liczy więc na wsparcie ze strony rządu. – Zwłaszcza, że tego rodzaju inwestycja nie jest wyłącznie inwestycją dla Uniwersytetu Jagiellońskiego, ale dla całego społeczeństwa, nie tylko polskiego. Prowadzone w mających powstać laboratoriach badania mają szansę generować naukowe odkrycia i zwiększyć prawdopodobieństwo leczenia różnych chorób – podkreśla prof. Jedynak.

W planach uczelni jest również generalny remont święcącej od 2016 r. pustkami Rotundy. W maju tego roku uczelnia wyłoniła wykonawcę i podpisała umowę obejmująca prace projektowe i roboty budowlane polegające na wykonaniu stanu surowego zamkniętego wraz z trasami instalacyjnymi, kompletnej elewacji oraz zagospodarowaniu terenu.  Zgodnie z umową wykonawca na realizację robót budowlanych dla I etapu ma czas do listopada 2025 roku, a po jego zakończeniu uczelnia ma możliwość zlecenia temu samemu wykonawcy robót wykończeniowych. Koszt rozpoczętej przebudowy to ponad 14,1 mln zł.

Jednocześnie końca dobiega realizowana w Ogrodzie Botanicznym odbudowa Oranżerii Warszewicza, w której przewidziano miejsce dla cennej kolekcji roślin z Ameryki Środkowej i Południowej. Oprócz kolekcji roślin w budynku znajdzie się również przestrzeń edukacyjna, a także miejsce na organizację konferencji i wydarzeń artystycznych, z kolei w części podziemnej planowane jest wykonanie magazynów związanych z bieżącą działalnością Ogrodu Botanicznego UJ. Wspomniana oranżeria stanęła w Ogrodzie Botanicznym w 1882 roku, a w marcu 1969 roku została rozebrana. Jej odbudowa to koszt niemal 10 mln zł.

Ponad 9,3 mln zł kosztować ma uczelnię z kolei budowa obiektów retencyjnych oraz rozdział sieci na Kampusie UJ na Ruczaju. Umowa na wykonanie inwestycji została podpisana w sierpniu tego roku, z terminem realizacji wyznaczonym na luty 2025 roku.

Ambitne plany na Ruczaju

Już na październik tego roku zaplanowane jest z kolei oficjalne otwarcie kompleksu sportowego na Ruczaju. Odkryte boiska wraz z zapleczem administracyjnym są już gotowe, na razie jest to jednak pierwszy etap inwestycji sportowych na kampusie UJ. Jak tłumaczy kanclerz UJ Monika Harpula, uczelnia chciałaby stworzyć na Ruczaju także pełnowymiarową halę sportową, która miałaby dopełnić sportowe zaplecze UJ i zabezpieczyć potrzeby tak studentów, jak i okolicznych mieszkańców, którzy również mogliby z tej infrastruktury korzystać.

Do tego jednak potrzebne są oczywiście pieniądze. Ile? – Około 20 milionów złotych – opowiada Harpula, zapewniając, że uczelnia aktywnie poszukuje środków na budowę.

Na Ruczaju ma też powstać nowy akademik UJ, który miałby stanąć na działce na tyłach budynku należącego do Wydziału Matematyki. – W pierwszym etapie chcielibyśmy wybudować obiekt, który zabezpieczyłby potrzeby lokalowe dla ok. 200 studentów. Obecnie trwa proces aktualizacji programu funkcjonalno-użytkowego, który chcemy również przedyskutować z aktualnym samorządem studentów. Zależy nam, by obiekt nie tylko odpowiadał na potrzeby studentów, ale też by udało się dostosować wymogi techniczne i użytkowe do ich możliwości finansowych. Nie chcielibyśmy wybudować akademika, który okaże się dla studentów po prostu za drogi – tłumaczy Harpula.

Z początkiem przyszłego roku uczelnia planuje ogłoszenie postępowania przetargowego w formule „projektuj i buduj”. Jeśli wszystko pójdzie po myśli UJ-u, pierwszy etap akademika na Ruczaju będzie do dyspozycji studentów już w 2026 roku. Koszty tej inwestycji na razie są nieznane.