Feminatywy w urzędzie. Nie można wybrać sobie imienia

Urząd Miasta Krakowa fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Urzędnicy mają używać imienia i nazwiska, które znajduje się w akcie stanu cywilnego „niezależnie od osobistych preferencji”.

Na początku września prezydent Krakowa Jacek Majchrowski podpisał zarządzenie w sprawie zasad podpisywania pism urzędowych. Nie byłoby w tym nic ciekawego, gdyby nie fakt, że w dokumencie znalazły się zasady dotyczące stosowania tzw. feminatywów.

– W większości dokumentów kadrowych, a także dokumentach o charakterze formalnym, takich jak decyzje administracyjne i inne dokumenty, których forma została określona przepisami prawa, musi być stosowana wskazana tam forma (męska). Formę tę należy stosować również w legitymacjach służbowych i na pieczątkach. Wprowadzenie feminatywów w tych przypadkach jest możliwe tylko w drodze zmiany przepisów rangi ustawowej i idącej za nią zmiany treści stosownych rozporządzeń – czytamy w zarządzeniu prezydenta.

Urzędnicy mogą używać natomiast specyficznej formy żeńskiej stanowisk w komunikacji zewnętrznej i wewnętrznej, w tym na stronach internetowych i komunikatach prasowych, w stopkach wysyłanych e-maili, do rozważenia jest także umieszczanie jej na wizytówkach.

Jednak inne zasady obowiązują w przypadku nagłówków pism urzędowych czy na tabliczkach przydrzwiowych. Pracownicy magistratu powinni używać sformułowań ustawowych (zastępca prezydenta, skarbnik, sekretarz) oraz mają używać formy imienia i nazwiska, które znajduje się w akcie stanu cywilnego „niezależnie od osobistych preferencji”.

– Pragniemy budować komunikaty inkluzywne, a więc takie, które obejmują wszystkich odbiorców np. „Zapraszamy wszystkich mieszkańców i wszystkie mieszkanki”. Metoda ta może być stopniowo wprowadzona m.in. w zarządzeniach i poleceniach służbowych, ogłoszeniach, sprawozdaniach, notatkach ze spotkań i innych formach komunikacji wewnętrznej oraz zewnętrznej – czytamy w komunikacie krakowskiego magistratu.

News will be here