Firma Rewizor, która zajmowała się kontrolą biletów w komunikacji miejskiej, zrywa umowę z miastem. Od soboty pracownicy nie wyjadą już na trasy. ZTP zapowiada, że sam zajmie się teraz kontrolą biletów.
Konflikt pomiędzy firmą Rewizor i Zarządem Transportu Publicznego narastał od dłuższego czasu. W styczniu informowaliśmy o skargach pracowników firmy na nowy regulamin, który pozbawiał ich premii w przypadku braku 100-procentowej frekwencji, nawet niezależnie od zwolnienia lekarskiego. Firma broniła się, że z powodu absencji pracowników Zarząd Transportu Publicznego nakładał na nią wysokie kary za niedopełnienie warunków umowy.
Wkrótce okazało się, że kary nałożone przez ZTP składają się już na kwoty w milionach złotych. Rewizor się z nimi nie zgadzał, ale korzystał na tym, że – ze względu na stan zagrożenia epidemicznego – ZTP nie mógł potrącić kar z wynagrodzenia. Od lipca stan ten przestaje obowiązywać.
Jutro nie wyjdą w teren
W piątek 30 czerwca pojawiła się informacja o tym, że firma Rewizor zrywa umowę z miastem. – Rewizor składa do ZTP wypowiedzenie z winy zamawiającego, ze względu na brak współdziałania w realizacji umowy i nasi kontrolerzy jutro nie wyjdą w rejon – potwierdza w rozmowie z nami Piotr Wieczorek z firmy Rewizor.
Na kary ZTP (w wysokości ok. trzech milionów złotych) firma odpowiada własnym rachunkiem. – Wystawiliśmy noty księgowe na utracone przychody ze względu na niedziałający sprzęt na kwotę 2 milionów 700 tysięcy złotych. Próbowaliśmy rozwiązać rozmowę za porozumieniem stron, gdyż nie dostaliśmy nowego sprzętu. Mieliśmy niedziałające urządzenia, problemy z bateriami, pracownicy cały czas musieli wracać i wystawialiśmy zbyt mało wezwań. Dodatkowo nie dostaliśmy od marca waloryzacji kontraktu – wylicza przedstawiciel firmy.
O problemach z wysłużonymi czytnikami pisaliśmy szerzej TUTAJ.
ZTP się przygotował
Zarząd Transportu Publicznego nie wydaje się zaskoczony takim obrotem sprawy. Jeszcze w ubiegłym tygodniu urzędnicy zapowiedzieli, że od lipca w autobusach i tramwajach pojawią się dodatkowe kontrole, prowadzone przez pracowników ZTP, niezależnie od kontroli prowadzonych przez firmę Rewizor. Teraz już wiadomo, że będą to nie tyle dodatkowe kontrole, co przejęcie całego zadania na siebie.
Sebastian Kowal z ZTP zastrzega, że rezygnacja firmy Rewizor nie oznacza, że od soboty gapowicze mogą się czuć swobodniej. – Mamy przeszkolonych pracowników, którzy będą pracować w terenie. Startujemy z własną kontrolą, którą po prostu będziemy musieli jeszcze rozszerzyć. Wpłynęło już do nas bardzo wiele CV, prowadzimy jeszcze rozmowy, ale podstawowy zespół już mamy i będziemy go uzupełniać o kolejne osoby – komentuje przedstawiciel jednostki. ZTP nie planuje teraz rozpisywania nowego zamówienia na kontrolę biletów, zamierza się tym zająć we własnym zakresie.
Posłanka: co stanie się z pracownikami?
– W świetle najnowszych doniesień moje pytanie brzmi: co stanie się z dotychczasowymi pracownikami spółki Rewizor? Czy zostaną zostawieni na lodzie, bez pracy i wsparcia? – komentuje Daria Gosek-Popiołek, posłanka Razem, która w minionych miesiącach zaangażowała się w sprawy pracowników firmy Rewizor. W jej ocenie, pracownicy nie mogli do tej pory liczyć na wsparcie Zarządu Transportu Publicznego.
– Po mojej interwencji Państwowa Inspekcja Pracy przeprowadziła kontrolę w spółce, a jej efektem miało być wypłacenie należnych części wynagrodzeń za okres grudzień 2022- styczeń 2023. Niestety, według mojej wiedzy, nadal nie wszyscy pracownicy otrzymali pieniądze, a część zgłaszanych problemów została wówczas przez Inspekcję pominięta. W związku z tym skierowałam do PIP kolejne pismo, a instytucja zapowiedziała ponowną kontrolę. Niestety w obecnej sytuacji trudno wyrokować o jej skuteczności – opisuje i zapowiada dalsze monitorowanie tej sprawy.