Inwestor stara się o pozwolenie na przebudowę monumentalnego gmachu przy ulicy Wielopole. Urzędnicy twierdzą, że postępowanie wciąż się toczy.
Od kilku tygodni przyszłość monumentalnego gmachu przy ulicy Wielopole znów rozpala emocje wśród radnych i mieszkańców. Niedawno opisywaliśmy burzliwy przebieg komisji kultury rady miasta, kiedy to małopolska konserwator zabytków Katarzyna Urbańska znalazła się w ogniu pytań. Dotyczyły tego, na jaki zakres prac przy budynku zgodził się kierowany przez nią urząd. Przypomnijmy, że obiekt przy ul. Wielopole jest niezwykle ciekawy pod względem architektonicznym. Zaprojektował go wybitny polski architekt Adolf Szyszko-Bohusz. 2 stycznia 1968 roku gmach został wpisany do rejestru zabytków. Więcej o cennych elementach budynku pisaliśmy TUTAJ.
Wróćmy do posiedzenia wspomnianej komisji. Katarzyna Urbańska nie była w stanie odpowiedzieć na pytania radnych. Twierdziła, że nie zna szczegółów inwestycji. Przypomnijmy, że budynek ma się przekształcić w hotel. Ponieważ radni nie uzyskali odpowiedzi na pytania, podobne postanowiliśmy zadać przedstawicielom Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Krakowie, na którego czele stoi Urbańska. Jak nam przekazali, warszawski deweloper J.W. Construction początkiem maja ubiegłego roku uzyskał pozwolenie konserwatorskie na remont, jak również przebudowę zabytkowego gmachu: „z przeznaczeniem na usługi zamieszkania zbiorowego” (hotel wraz z usługami towarzyszącymi).
Orzeł powróci
Rzecznik prasowy WUOZ-u Jan Kozakowski twierdzi, że projekt inwestycji nie przewiduje żadnych zmian jeśli chodzi o elewację budynku ani budowy zadaszenia nad wejściem. – Zakłada natomiast odtworzenie tarczy herbowej z orłem we fryzie koronującym fasadę – dodaje Kozakowski. I zapewnia: – Najbardziej reprezentacyjne wnętrza budynku będą ogólnodostępne, a wszystkie elementy wystroju wnętrz zachowane i poddane pracom konserwatorskim.
Do najciekawszych pomieszczeń budynku należą: główna klatka schodowa, hole oraz sala operacyjna, wzorowana na rzymskim Panteonie. W tej ostatniej ma się znaleźć klubokawiarnia. Z kolei w dawnych pomieszczeniach kasjerów i gabinecie dyrektora ulokowana zostanie stała ekspozycja, „poświęcona historii materialnej i ideowej gmachu, osobie jego architekta oraz epoce, w której obiekt powstał”. – W rotundzie umieszczone zostanie lobby wejściowe z recepcją. W kondygnacji podziemnej zlokalizowane będą usługi towarzyszące funkcji hotelowej, m.in. basen – nie będą one jednak ingerowały w konstrukcję ścian budynku – przekonuje nas Jan Kozakowski.
W odpowiedzi na nasze pytania inwestor potwierdza, że elewacja budynku pozostanie niezmieniona. „Kluczowe historyczne wnętrza, takie jak lobby, klatki schodowe, sala operacyjna, korytarze oraz dawne pomieszczenia dyrekcji na drugim piętrze, zostaną zachowane. Wprowadzone funkcje nie będą ingerować w substancję zabytkową ani z nią kolidować” – zapewniają nas w J.W. Construction. I dodają: „Przekształcenia obejmą jedynie przestrzenie nieobjęte ochroną, w tym dawne biura i mieszkania, które zostaną zaadaptowane na pokoje hotelowe. W suterenie, w miejscu dawnej kotłowni, powstanie restauracja, natomiast w części przyległej do skarbca – hotelowe SPA i siłownia”.
Podczas prac nad artykułem dotarła do nas informacja, że na potrzeby inwestycji przy ulicy Wielopole inwestor wynajął projektantkę wnętrz z Londynu. Zapytaliśmy przedstawicieli J.W. Construction, czy to prawda? A jeśli tak, to jak dobrze zna twórczość Adolfa Szyszko-Bohusza? Deweloper odpowiedział: „Zaczynamy współpracę z międzynarodowymi firmami, które posiadają bogate portfolio w sektorze luksusowym oraz doświadczenie przy rewitalizacji historycznych budynków”. I dodał, że jeśli chodzi o wybór projektanta, to informacje przekaże w późniejszym terminie.
Perypetie dewelopera
Członkini rady nadzorczej J.W. Construction Małgorzata Szwarc-Sroka przypominała jakiś czas temu perypetie, jakie firma przeszła z uzgodnieniem projektu inwestycji i wskazała na to, że obiekt od wielu lat stał opuszczony i coraz bardziej niszczał. Przypomnijmy, że w 2021 roku temat był omawiany na obradach Wojewódzkiej Rady Ochrony Zabytków, która działa przy małopolskim konserwatorze. Członkowie rady uznali, że ulokowanie w dawnym gmachu PKO hotelu wysokiej klasy da szansę na odpowiednie zagospodarowanie budynku i objęcie go opieką. Ale jak przypomina Jan Kozakowski, nie brakowało wątpliwości. – Rada dostrzegła czynniki ryzyka, wynikające z utraty funkcji bankowych, dla których gmach został zaprojektowany. Stwierdziła jednak, że racjonalne zagospodarowanie i zapewnienie użytkowania budynku jest elementem działań konserwatorskich – mówi Kozakowski.
Ostatecznie Wojewódzka Rada Ochrony Zabytków zaakceptowała koncepcję adaptacji gmachu na hotel. Jednak z zastrzeżeniem, by inwestor zadbał o maksymalne zachowanie oryginalnej bryły budynku, jak również oryginalnego wystroju elewacji. – Rada zaopiniowała natomiast negatywnie przedłożony projekt przebudowy, wskazując na potrzebę opracowania rzetelnego projektu adaptacji – dodaje Kozakowski. I przypomina, że Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków uwzględnił postulaty rady, a następnie przez dwa lata procedował wniosek o wydanie pozwolenia konserwatorskiego. – Finalnie zostało wydane na podstawie skorygowanej dokumentacji projektowej – kwituje rzecznik WUOZ-u.
Ale to nie oznacza, że deweloper może przystępować do prac budowlanych. 7 października 2024 roku złożył w krakowskim magistracie wniosek o wydanie pozwolenia na budowę dla inwestycji przy ul. Wielopole. Jednak około miesiąc później został wezwany przez Wydział Architektury i Urbanistyki do uzupełnienia braków w dokumentacji. Ale to nie koniec. W następnym kroku deweloper zwrócił się do urzędu z wnioskiem, by ten dał mu więcej czasu na uzupełnienie braków. – Wydział Architektury i Urbanistyki przedłużył inwestorowi termin do 30 czerwca tego roku. Oznacza to, że postępowanie toczy się i nie zostało zakończone wydaniem decyzji, umożliwiającej prowadzenie prac w tym budynku – przypomnieli w wydanym ostatnio komunikacie urzędnicy.
Wieża Ciśnień
W J.W. Construction informują, że obecnie trwa ustalanie, kto znajdzie się w zespole, odpowiedzialnym za realizację inwestycji. „Równocześnie prowadzone są działania zabezpieczające obiekt przed ewentualnymi zniszczeniami. Najcenniejsze elementy wyposażenia, ujęte w wykazie elementów zabytkowych, są ewidencjonowane i odpowiednio zabezpieczane” – czytamy w odpowiedzi na nasze pytania.
Jednocześnie deweloper zapewnił nas, że ma doświadczenie z historycznymi budynkami. „Zgodnie z wytycznymi konserwatora zabytków zrealizowaliśmy budynek „Dana” w Szczecinie, który w wyniku rewitalizacji jest dziś z sukcesami zarządzanym, 4-gwiazdkowym hotelem” – podkreśla J.W. Construction. Deweloper przypomina, że zrewitalizował też zabytkową Wieżę Ciśnień na warszawskiej Woli. Skoro już przy Warszawie jesteśmy, to firma J.W. Construction jest tam kojarzona z budzącą skrajne emocje inwestycją o nazwie Bliska Wola Tower. „To kompleks nowoczesnych budynków. Projekt wyróżnia wysoki standard wykończenia oraz nietuzinkowa architektura” – chwali się spółka. Część internautów ma odmienne zdanie. Niektórzy określają kompleks „trzecioświatowym syfem” czy „slumsami”. Inwestycja dorobiła się też już miana „Hongkongu Warszawy”. „Warszawa jak Hong Kong! To zarzut czy komplement? Wieżowce Hong Kongu to najwyższa i najnowocześniejsza architektura i technika budowlana. W każdym calu. Mogę więc tylko powiedzieć: dziękuję” – odpowiadał na tę krytykę na łamach innpoland.pl Józef Wojciechowski z J.W. Construction.