News LoveKraków.pl

Inwestycje widmo na Grzegórzkach. Mieszkańcy tracą cierpliwość

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl
Plac Grzegórzecki, Superścieżka, zagospodarowanie Wesołej, park Kolejowy. Na wszystkie te inwestycje czekają mieszkańcy Grzegórzek, i to od dawna. Jednak do zakończenia ich realizacji jest bardzo daleka droga.
Kilka lat temu spod okien mieszkańców ulicy Blich zniknął oddzielający ich od Kazimierza dawny nasyp kolejowy. W jego miejsce powstały estakady z torami dla pociągów Szybkiej Kolei Aglomeracyjnej. Przestrzeń pod nimi ma się w przyszłości zmienić w park Kolejowy z zielenią, ławeczkami, alejką dla pieszych, ścieżką rowerową. Do tego jednak jeszcze bardzo daleka droga.

Urzędnicy nie są nawet w stanie podać daty, kiedy inwestycja się zakończy. W pierwszym etapie powstanie część parku między ulicami Kopernika i Grzegórzecką. W przyszłości ma się rozciągać aż do ulicy Miodowej, jednak ten etap jest dopiero w fazie koncepcji.

Mieszkańcy Kazimierza i Grzegórzek są spragnieni nowych terenów zielonych. Park Kolejowy może cieszyć się dużą popularnością. Już teraz pod estakadami spacerują pojedyncze osoby, także z psami. Pomimo że teren jest usiany śmieciami, w tym butelkami po alkoholu. – Powinien zostać posprzątany i w jakiś sposób uporządkowany do czasu, aż powstanie park. Na razie to dobre miejsce do organizowania libacji alkoholowych – zauważa w rozmowie z nami Monika Firlej, przewodnicząca Rady Dzielnicy II Grzegórzki.

Niepokojące są informacje o brakujących milionach złotych na budowę parku Kolejowego. Oby nie stał się kolejną inwestycją widmo, których nie brakuje na Grzegórzkach. Nie powstało już Centrum Muzyki, Superścieżka od lat jest w realizacji, plac Grzegórzecki pozostaje na razie na wizualizacjach. Na kompleksowe zagospodarowanie czeka Wesoła – wskazuje Firlej.

Zauważa, że mieszkańcom powoli kończy się cierpliwość. – W tym samym czasie, kiedy miasto nie potrafi znaleźć pieniędzy na potrzebne inwestycje, na Grzegórzki próbuje się wciskać działalność, która może okazać się bardzo uciążliwa dla mieszkańców. Wśród nich centrum rozrywki, zaplanowane przez prywatnego inwestora w Hali Targowej – dodaje nasza rozmówczyni. – Grzegórzki mają niepowtarzalną szansę, żeby stać się wizytówką Krakowa. Pytanie tylko, czy miasto z niej skorzysta? – zastanawia się.

Superścieżka w martwym punkcie

Sprawdziliśmy, na jakim etapie są zadania, których realizacji oczekują mieszkańcy Grzegórzek. Niektóre z nich określają inwestycjami widmo. Zacznijmy od Superścieżki. Miała sprawić, że przestrzeń wzdłuż alei Powstania Warszawskiego stanie się bardziej zielona. Opracowanie koncepcji Superścieżki rozpoczęło się w 2015 roku, po przeprowadzeniu konsultacji społecznych.

Minęło dziewięć lat i większość etapów inwestycji wciąż pozostaje niezrealizowana. Dotychczas powstał m.in. skwer im. Mariana Eilego: w cieniu ogromnego biurowca. Natomiast na zagospodarowanie wciąż czeka m.in. przestrzeń przed budynkiem, w którym znajduje się Wydział Spraw Administracyjnych Urzędu Miasta Krakowa. Ma się stać bardziej zielona.

Problem w tym, że jak poinformowali nas krakowscy urzędnicy, ani w budżecie, ani w wieloletnich dokumentach finansowych miasta nie ma w tym momencie zarezerwowanych odpowiednich pieniędzy, które pozwoliłyby na dalszą realizację projektu Superścieżki.

Idźmy dalej. Na kompleksowe zagospodarowanie czeka Wesoła. Cały jej obszar to prawie 50 hektarów. W 2019 roku miasto kupiło od Szpitala Uniwersyteckiego część terenu o powierzchni 9 ha, co kosztowało 283 mln zł. Od tamtej pory poszpitalne grunty wraz z okazałymi gmachami nie doczekały się całościowej rewitalizacji. Część budynków została co prawda wynajęta prywatnym spółkom, m.in. na centrum gastronomiczne i kompleks restauracji rodzinnych (jeszcze nie działają), ale to zdecydowanie za mało, żeby tchnąć w Wesołą nowe życie. 9-hektarowy obszar nieopodal Plant wciąż pozostaje niewykorzystanym potencjałem Krakowa. I może długo jeszcze nim pozostać.

Na razie ma powstać master plan, który nakreśli kompleksową wizję rozwoju dawnej dzielnicy i wskaże możliwości finansowania projektu. O potrzebie stworzenia takiego dokumentu mówiło się od dawna. Więcej pisaliśmy poniżej:



Plac Grzegórzecki na papierze

Poprzednie władze Krakowa obiecywały ponadto, że ulica Grzegórzecka w części zmieni się w plac Grzegórzecki. Miały się tam pojawić drzewa, krzewy, a także ławki. Inwestycja całkowicie przeorganizowałaby ruch samochodowy w tej części Krakowa. Przede wszystkim jednokierunkowa stałaby się ulica Grzegórzecka. W części jeden kierunek miał zostać wprowadzony również na ulicy Blich, na której Zarząd Zieleni Miejskiej planował posadzić drzewa.

Ale i z tą inwestycją jest problem. ZZM informuje, że jak na razie trwa przygotowanie dokumentacji. – Następnym etapem będą starania o środki na realizację i uwzględnienie tego zadania w budżecie i w Wieloletniej Prognozie Finansowej – przekazała nam Dominika Jaźwiecka z biura prasowego Urzędu Miasta Krakowa.

Jak chodzi z kolei o Centrum Muzyki, to przypomnijmy, że gmina planowała budować je wspólnie z województwem małopolskim na Grzegórzkach. Miejscy urzędnicy stwierdzili jednak, że zrealizują inwestycję sami, tyle że w Cichym Kąciku. Obiekt jest w trakcie budowy.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Grzegórzki