Kąpielisko w Przylasku Rusieckim zamknięte przez wakacje. Czy da się coś z tym zrobić?

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Spółka Nowa Huta Przyszłości poinformowała niedawno o rozpoczęciu zapowiadanej inwestycji wokół zbiornika w Przylasku Rusieckim. Zdaniem radnego Grzegorza Stawowego, termin rozpoczęcia prac powinien zostać przesunięty na początek września.

Kilka dni temu teren wokół zbiornika nr 1, a więc tego przy którym znajduje się kąpielisko, został przekazany wykonawcy prac. Zapowiedziano, że w najbliższym czasie zostanie częściowo ogrodzony.

Zdaniem radnego Grzegorza Stawowego, z rozpoczęciem inwestycji należy poczekać do końca wakacji. W interpelacji złożonej do prezydenta pisze, że wybrał się tam w minioną niedzielę i nie zobaczył żadnych oznaczeń dotyczących budowy, natomiast z plaży korzystało przed południem kilkaset osób.

– Niestety wypoczywający nie mieli żadnych, nawet podstawowych urządzeń jak: kosze na odpadki czy śmieci, toalet – nawet przenośnych oraz nikogo kto dbałby o bezpieczeństwo mieszkańców. Po numerach rejestracyjnych samochodów wnioskuję, że ok. 80% osób było z Krakowa – pisze Stawowy w interpelacji. W jego ocenie przesunięcie terminu inwestycji jest tym istotniejsze, że ze względu na epidemię wielu mieszkańców Krakowa nie pojedzie w tym roku poza miasto.

Spółka: zamknięcie nieuniknione

Jak przekonuje Marcin Rybski z Nowej Huty Przyszłości, sprawa jest o wiele bardziej skomplikowana. Jednym z argumentów jest to, że aby kąpielisko mogło funkcjonować, wymaga zgłoszenia z dużym wyprzedzeniem i wyłonienia operatora, a spółka – wiedząc, że rozpoczyna inwestycję – nie przeprowadziła tej procedury. Z tego też powodu nad wodą nie ma ratowników. – W tym momencie obowiązuje tam zakaz kąpieli – podkreśla Rybski.

Przedstawiciel spółki zwraca też uwagę, że harmonogram inwestycji jest już określony. – Projekt jest dofinansowany ze środków unijnych. Jesteśmy mocno zdeterminowani czasem, do którego cała realizacja musi być zakończona. Więc każdy dzień zwłoki niesie ryzyko, że nie zdążymy – tłumaczy. Jak mówi, przesunięcie terminu w tym roku mogłoby oznaczać zamknięcie kąpieliska w przyszłym sezonie. Na zmianę terminu musiałby się też zgodzić wykonawca, z którym umowa jest już podpisana.

Prace powinny rozpocząć się w najbliższych dniach. Według planu, mają się zakończyć wiosną przyszłego roku.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Nowa Huta