Kolejny Sharks współpracuje ze śledczymi

Jeden z oskarżonych fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Jeden z oskarżonych w sprawie o handel narkotykami przy okazji większego śledztwa postanowił, że bardziej opłaca mu się współpracować z organami ścigania. Dzięki temu może uniknąć kary więzienia.

Tego zwrotu akcji nie spodziewał się nawet obrońca oskarżonego, który wcześniej sam sugerował klientowi, aby ten przyznał się do zarzucanych mu czynów. Jednak dopiero zeznania Pawła M. ps. „Misiek” przekonały go, że warto będzie współpracować z prokuraturą. Dlatego też oskarżony i mecenas zakończyli współpracę.

Michał A. – bo o nim mowa – został oskarżony i skazany w pierwszej instancji za przynależność do zorganizowanej grupy przestępczej pod nieformalnym przywództwem Marcina M. ps. „Chudy” i Grzegorza B. ps. „Wiślak”. Za kratami miał spędzić trzy lata i dwa miesiące.

Więcej o tej sprawie można przeczytać w tekście: „Wiślak” i inni Sharksi liczą na niższe wyroki.

W sądzie, po półrocznej przerwie, dalszy ciąg miała mieć rozprawa apelacyjna. Z tym że pojawił się wniosek dowodowy o włączenie do akt sprawy protokołu z wyjaśnień Michała A. Dokumenty te aktualnie ma prokuratura, prowadząca sprawę ogólną, która dotyczy zorganizowanej grupy przestępczej Wisła Kraków Sharks. To właśnie w niej główną rolę wodgrywa Paweł M. i w związku z jego zeznaniami Michał A. postanowił, że przyzna się do czynów, które popełnił, przy okazji być może mocniej pogrążając swoich byłych kolegów. 

Kolejny mały świadek koronny?

Jak mówi jego nowy adwokat, Michał A. liczy na nadzwyczajne złagodzenie kary i zostanie małym świadkiem koronnym. Wie, że nie może kłamać ani zatajać żadnych informacji, inaczej nici z umowy. Dlatego mecenas złożył wniosek o dołączenie wyjaśnień klienta. Jak udało się dowiedzieć, przyznaje się on do wielu przestępstw, ale kategorycznie zaprzecza jakoby miał handlować mefedronem. Przed sądem ma opowiedzieć, od kogo kupował jakie narkotyki i komu sprzedawał.

Takiemu wnioskowi sprzeciwiła się prokurator Wiktoria Kwiatkowska. – Postępowanie trwa już trzy lata, a dwa w stosunku do oskarżonego. Miał czas na to, by złożyć wyjaśnienia – stwierdziła.

Sąd wnioskiem zajmie się najprawdopodobniej dopiero po wysłuchaniu biegłego z zakresu slangu narkotykowego. Z uwagi na to, że materiały w tym zakresie są niejawne, również samo przesłuchanie zostało przeniesione do specjalnej sali i zamknięte dla postronnych osób, w tym dziennikarzy.

AKTUALIZACJA 13:03

Sąd nie dopuścił wniosku dowodowego. Wyrok w tej sprawie z dużą pewnością może zapaść jeszcze dzisiaj.

AKTUALIZACJA 15:45

Ogłoszenie wyroku zostało odroczone do 10 października.

News will be here