Kraków ma uchwałę krajobrazową. „Mam nielegalne reklamy"

Radni Krakowa przyjęli uchwałę krajobrazową, która zakłada ograniczenie liczby reklam wielkoformatowych w przestrzeni publicznej. Zasady obejmą całe miasto, przy czym na niektórych fragmentach (np. na obszarze wewnątrz Plant) byłyby bardziej restrykcyjne.

Za przyjęciem uchwały głosowało 36 radnych, nikt nie był przeciw, a od głosu wstrzymało się 3 radnych (Andrzej Hawranek, Łukasz Wantuch oraz Małgorzata Jantos).

W sumie radni zgłosili 37 poprawek, a cztery pozytywnie zostały zaopiniowane przez prezydenckich urzędników. – Prace nad tą uchwałą trwają prawie pięć lat – mówił podczas sesji Łukasz Gibała, przewodniczący klubu Kraków dla Mieszkańców. Stwierdził, że przyjęcie poprawek radnych spowodowałoby, że dokument musiałby być ponownie poddany konsultacjom społecznym.

– Naszym zdaniem uchwała nie jest idealna i mamy szereg wątpliwości. Lepiej przyjąć taką uchwałę – deklarował Gibała. – W imię odpowiedzialności za miasto wycofam swoje poprawki – wtórował radny Łukasz Maślona.

Niektórzy celowo przedłużają proces

W podobny sposób wypowiadał się Michał Starobrat z Nowoczesnej, który stwierdził, że niektórzy radni celowo chcą odkładać uchwalenie uchwały. – Teraz widzę kolejny sposób na przedłużenie historii z uchwałą krajobrazową – dodał. Zaapelował do radnych, aby wycofali swoje poprawki.

Najbardziej z projektem uchwały krajobrazowej walczyło troje radnych: Łukasz Wantuch z klubu prezydenckiego Przyjazny Kraków, Andrzej Hawranek – przewodniczący klubu Koalicji Obywatelskiej oraz Małgorzata Jantos.

Łukasz Wantuch walczy z uchwałą

Łukasz Wantuch próbował przekonać radnych, że wątpliwości budzi idea zabrania prawa własności firm reklamowych bez obowiązku wypłacania odszkodowania. Stwierdził, że ustawa o estetyce w gminie jest niezgodna z konstytucją.

Samorządowiec złożył wniosek formalny o odesłanie projektu uchwały do prezydenta Krakowa. Pod tym wnioskiem podpisała się radna Małgorzata Jantos. – Powinniśmy w jakiś sposób chronić interes przedsiębiorców, bo oni dają nam podatki – mówiła.

Szef klubu Koalicji Obywatelskiej powiedział, że „jak na cztery lata pracy uchwała jest wyjątkowym bublem prawnym. – Jeśli mamy przyjąć uchwałę za wszelką cenę, to zastanawiam się, czy my to podejmujemy odpowiedzialnie, czy tylko po to, aby coś przegłosować – stwierdził Andrzej Hawranek.

O wadach prawnych mówił również Grzegorz Stawowy z Platformy Obywatelskiej, ale mimo wszystko chciał przyjęcia dokumentu. – Po tylu latach pracy tę uchwałę trzeba uchwalić – podkreślił.

Inny z radnych z PO stwierdził, że mieszkańcy chcą uporządkowania przestrzeni publicznej. Zwrócił się również z pytaniem retorycznym do Łukasza Wantucha. – Jak pana słucham, to się zastanawiam, czy jest pan lobbystą firm reklamowych, czy może stoi pan po stronie mieszkańców Krakowa?

Przedsiębiorca: mam nielegalne reklamy

Na sesji wystąpił przedsiębiorca zajmujący się działalnością reklamową. Paweł Obidziński przyznał z mównicy kilka razy, że posiada nielegalne nośniki. – Mam kilkadziesiąt reklam i żadna nie jest legalna. Trudno byłoby mi je zalegalizować – powiedział.

Jakub Pogorzelski z inicjatywy „Ładny Kraków” przypomniał wyniki ankiet przeprowadzanych przez urzędników. Wynikało z nich, że ponad 80 procent krakowian chce rozprawienia się z wszechobecną reklamozą. – Zdecydowana większość mieszkańców wypowiada się za radyklanym rozprawieniem się z reklamami – dodał.