Miasto nie wycofuje się z wprowadzenia strefy czystego transportu. „To długotrwały i stopniowy proces”

fot. Krzysztof Kalinowski

– Do 24 grudnia musimy przyjąć uchwałę w sprawie strefy czystego transportu, co nie oznacza, że od tego dnia muszą obowiązywać jakiekolwiek ograniczenia dla pojazdów – deklaruje w rozmowie z LoveKraków.pl zastępca prezydenta Andrzej Kulig.

Wiceprezydent Andrzej Kulig w drugiej połowie grudnia tłumaczył, że dokładnie od 24 grudnia w Krakowie musi zacząć działać strefa czystego transportu. – Mamy rok na wprowadzenie strefy od momentu obowiązywania ustawy. Obligują nas do tego również przepisy wojewódzkiego programu ochrony powietrza, w którym obok eliminacji niskiej emisji położono mocny nacisk na redukcję zanieczyszczenia z transportu – mówił 22 grudnia w rozmowie z LoveKraków.pl.

W podobny sposób wypowiadał się dyrektor Zarządu Transportu Publicznego. Łukasz Franek publicznie podczas posiedzenia komisji infrastruktury 11 stycznia stwierdził, że „strefa czystego transportu zgodnie z prawem lokalnym musi powstać do końca roku, ale jak ona powinna wyglądać, to chcemy wypracować podczas konsultacji z mieszkańcami czy przedsiębiorcami”.

Urzędnicy powoływali się na uchwałę sejmiku z września 2020 roku, w której przedstawiono w jednym ze scenariuszy, że w Krakowie pierwsza strefa powinna powstać na obszarze ograniczonym drugą obwodnicą (np. Aleje Trzech Wieszczów). Z tego dokumentu dowiadujemy się, że prawo wjazdu mogłyby mieć samochody spełniające minimum normy emisji: dla pojazdów benzynowych – euro 4, dla pojazdów z silnikiem diesla – euro 5.

Strefa nie będzie obowiązywać w tym roku?

W czwartek zastępca prezydenta odpowiedzialny za transport w mieście ogłosił w mediach społecznościowych, że „na szczęście z tej uchwały (program ochrony powietrza – red.) nie wynikają żadne twarde zalecenia dotyczące ograniczeń”.

– W żadnym wypadku nie może to oznaczać wykluczenia komunikacyjnego mieszkańców. W ten rejon (wewnątrz drugiej obwodnicy – red.) mają prawo wjeżdżać zamożni, jak i biedni mieszkańcy, bo dziś samochód jest normalnym środkiem transportu, a nie żadnym wyrazem luksusu – stwierdził Andrzej Kulig i zapowiedział, że wkrótce rozpoczną się konsultacje społeczne. – Jeszcze raz chce podkreślić, że będzie to długotrwały, stopniowy proces i wcale nie chcemy tego robić z dnia na dzień. Na pewno nie uczynimy tego z końcem tego roku – zadeklarował.

Andrzej Kulig w rozmowie z LoveKraków.pl tłumaczy, że „musimy zbalansować kwestie dotyczące jakości powietrza i nie pozbawić mieszkańców możliwości przemieszczania”. – Dlatego nie chcemy wykonywać radykalnych ruchów, a raczej stopniowo wprowadzać ograniczenia, zaczynając od samochodów, które najbardziej pogarszają jakość powietrza – mówi.

Uchwała musi być podjęta do 24 grudnia

Zastępca Jacka Majchrowskiego podkreśla, że wspomniane akty prawne zobowiązują władze miasta do przyjęcia uchwały maksymalnie do 24 grudnia, co nie oznacza, że od tego dnia zostaną wprowadzone jakiekolwiek ograniczenia.

 Potwierdza to również Tomasz Urynowicz, który jako wicemarszałek Małopolski był współautorem programu ochrony powietrza. – Program zakłada, że rok po wejściu w życie krajowych przepisów w Krakowie powinien powstać plan wdrażania strefy czystego transportu. W tym dokumencie stwierdziliśmy również, że rekomendujemy wprowadzenie takiego obszaru wewnątrz drugiej obwodnicy. Teraz władze miasta mają rok na przygotowanie planu – podkreśla.

Przewodniczący Rady Miasta Krakowa (ostateczna decyzja w sprawie strefy będzie należeć do radnych) stwierdza dla LoveKraków.pl, że będzie rozmawiał z prezydentem Jackiem Majchrowskim na temat pomysłów dotyczących ograniczenia ruchu w mieście. – Nie zapadła żadna decyzja, urzędnicy dopiero rozpoczną proces konsultacji. Poczekajmy na to, co powiedzą mieszkańcy – podkreśla Rafał Komarewicz. Zadeklarował, że o sprawie będzie rozmawiał również z przewodniczącymi dzielnic podczas posiedzenia konwentu.