Miasto odmówiło sfinansowania leczenia zębów. Sąd: należy przyjrzeć się sprawie ponownie

fot. pixabay.com

Jedna z mieszkanek pozostająca pod opieką Miejskiej Opieki Społecznej zawnioskowała o przyznanie zasiłku celowego na leczenie zębów. Miasto odmówiło m.in. z uwagi na przekroczenie przez kobietę progu dochodowego.

M.P wystąpiła do miasta z prośbą o zasiłek na leczenie kanałowe zębów, ponieważ jest to niezbędny krok przed zaplanowaną operacją. Kobieta jest osobą bezrobotną i samotną. Miasto jednak odmówiło udzielenia pomocy, tłumacząc, że wnioskodawczyni przekroczyła próg dochodowy. Mowa tu 811 złotych, w przypadku, gdy próg ten został ustalony na 776 złotych.

Fikcyjny dochód?

Problem w tym, że jest on fikcyjny, o czym urzędnicy wiedzą. Wyliczony został na podstawie tego, że kobieta jest współwłaścicielką ponad 1,5-hektarowej działki rolnej. A to automatycznie przekłada się na dochód w wysokości nieco ponad 505 złotych i 306 złotych z tytułu dodatku mieszkaniowego.

Odmowna decyzja został również umotywowana w ten sposób, że kobieta jest ubezpieczona w NFZ i leczenie może być sfinansowane z ubezpieczenia społecznego. Należy dodać, że refundowane jest leczenie od kła do kła, a nie trzonowców.

Sprawa trafiła najpierw do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, które podtrzymało decyzję prezydenta. SKO w uzasadnieniu stwierdziło, że wyznacznikiem przyznawanych świadczeń jest nie tylko sytuacja materialna wnioskodawcy, ale i cel, któremu ma służyć, oraz możliwości finansowe MOPS.

Każdy sobie…

– Wobec bowiem istnienia coraz większych grup społeczeństwa wymagających pomocy oraz dysponowania przez organy pomocy społecznej niewystarczającymi środkami przeznaczonymi na udzielanie wsparcia finansowego, nie jest możliwe zaspokajanie wszystkich, nawet niezbędnych potrzeb osób ubiegających się o pomoc – stwierdziło SKO, powołując się na wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego z 2014 roku.

Organ odwoławczy uznał również, że „każdy obywatel winien efektywnie dążyć do polepszenia swojej sytuacji życiowej, a nie biernie oczekiwać na pomoc od organów administracji publicznej”. A zdaniem urzędników kobieta ma zasoby, których użycie mogłoby poprawić jej poziom życia.

SKO odniosło się też do kwestii przekroczenia progu dochodowego, konkretnie kwestii uzyskiwania dochodu z tytułu posiadanej działki rolnej. – Ustawodawca przyjął tu fikcję prawną, zgodnie z którą posiadanie gruntu rolnego oznacza jednoczesne uzyskiwanie dochodu. Organ odwoławczy zwrócił uwagę, że w orzecznictwie sądów administracyjnych uznaje się za obligatoryjne przyjęcie ryczałtowego dochodu z gospodarstwa rolnego zawsze wtedy, gdy stronie służy jakikolwiek tytuł prawny do gospodarstwa, niezależnie od tego, czy dochody są osiągane – zauważono.

Jeszcze raz

Wojewódzki Sąd Administracyjny uchylił obie te decyzje i nakazał ponowne przyjrzenie się sprawie. Przede wszystkim urzędnicy mają ustalić, czy planowane leczenie objęte jest refundacją (takich informacji zabrakło w całym postępowaniu) oraz czy zmienił się dochód wnioskodawczyni. Następnie miasto powinno rozważyć udzielenie wsparcia finansowego, choćby częściowego.

– Warunkiem przyznania takiego świadczenia jest jednak ustalenie, że takie ponadstandardowe leczenie jest dla danego pacjenta niezbędne, z uwagi na stan jego zdrowia – orzekł WSA w Krakowie.