Policjanci zatrzymali dwóch 18-latków podejrzanych o oszustwa na tak zwaną legendę. Mężczyźni narodowości romskiej podając się za policjantów przyczynili się do tego, że mieszkanki Nowej Huty i Podgórza straciły łącznie ponad 60 tysięcy złotych i inne kosztowności.
Sposób na życie
Kiedy kobiety zorientowały się, że żadnej policyjnej akcji nie było i zostały oszukane, zwróciły się po pomoc do prawdziwych policjantów. W połowie lutego śledczy ustalili, że dwaj podejrzewani o oszustwa 18-lastkowie mogą znajdować się w Wieliczce. Funkcjonariusze pojechali do jednego z hoteli, gdzie zatrzymali dwóch poszukiwanych mężczyzn. W pokoju znaleźli marihuanę należącą do jednego z nich, pięć tysięcy złotych w gotówce i telefony komórkowe. Jeden z podejrzanych mieszkał na co dzień w Łodzi, drugi w Krakowie. Oszukiwanie starszych osób było ich sposobem na życie. – Jeden odpowiadał w przestępczym procederze za kwestie „logistyczne”, czyli bukowanie hoteli, środków transportu. Drugi zjawiał się w miejscu zamieszkania seniorek, skąd zabierał wyrzucone przez nich reklamówki z kosztownościami – tłumaczy Gleń.
Kilka dni temu sąd przychylił się do wniosku prokuratury i zastosował wobec nastolatków środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na trzy miesiące. Mężczyźni odpowiedzą za oszustwo, za co grozi do ośmiu lat więzienia. Policjanci sprawdzają, czy 18-latkowie nie stoją też za innymi oszustami na szkodę małopolskich seniorów.