Muzeum przestępczości w jednym z fortów. Ale najpierw remont [Rozmowa]

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

W forcie Lasówka przy ul. Golikówka szykują się duże zmiany. O szczegółach opowiada nam Michał Gołąb, prezes fundacji Kochambron.pl.

Jakub Drath, LoveKraków.pl: Sporą nowością okazała się w ostatnich dniach wiadomość, że rozpoczęły się prace remontowe w forcie Lasówka. To miejsce przez wiele lat niszczało i było zupełnie ukryte przed mieszkańcami. Jaka przyszłość czeka teraz fort?

Michał Gołąb, prezes fundacji Kochambron.pl: Miejsce było faktycznie bardzo mało znane i wiem, że okoliczni mieszkańcy byli pozbawieni nadziei, że cokolwiek się tam zmieni. Fundacja wydzierżawiła ten obiekt półtora roku temu i możemy się pochwalić rekordowym tempem przygotowań do rozpoczęcia remontu. W planie mamy gruntowną renowację całego obiektu. Zaczęliśmy od ogólnego uporządkowania terenu i rewitalizacji rowu diamentowego, następnie przejdziemy do zabezpieczenia obiektu, remontu dachu i wentylacji. Trudno powiedzieć, ile czasu nam to zajmie, będziemy się starali przeprowadzić prace jak najszybciej, oczywiście w miarę możliwości finansowych.

A co docelowo się tam znajdzie?

W forcie ma się znaleźć muzeum polskiej przestępczości. Nazwa może kontrowersyjna, ale oczywiście w żadnym wypadku nie będzie to gloryfikacja przeszłości kryminalnej, tylko muzeum, które ma zaciekawić i pokazać, jak były rozwiązywane różnego rodzaju przestępcze zagadki w naszym kraju, jak się w takich sytuacjach dochodzi do prawdy.

Mają już państwo koncepcję takiej ekspozycji?

Szczegółowa koncepcja się dopiero tworzy, ponieważ sama forma ekspozycji musi iść w parze z zagospodarowaniem fortu i tym, na ile nam się uda przywrócić jego dawne funkcje. Dopiero w miarę tego, jak remont będzie się posuwał, będziemy mogli przygotować jakieś wizualizacje czy przymierzyć się do wykorzystania konkretnych pomieszczeń. Mamy pewien pomysł, ale jesteśmy świadomi, że będzie się on jeszcze zmieniał, więc za wcześnie, by precyzyjne o tym mówić.

Jak to wygląda od strony konserwatorskiej? Domyślam się, że mają już państwo wszystkie potrzebne zgody. Na jakie zmiany pozwolił konserwator?

Wszystkie prace są wykonywane w porozumieniu z konserwatorem, posiadamy zarówno pozwolenie na budowę, jak i pozwolenie konserwatorskie. Jeżeli chodzi o sam budynek fortu, to tutaj ingerencji w oryginalną formę zewnętrzną nie będzie. Planujemy jedynie odrestaurowanie oraz doprowadzenie do pierwotnego wyglądu w miarę możliwości konstrukcyjnych. Nie jesteśmy w stanie odtworzyć wszystkiego, co zostało zniszczone, bo np. dziś po wejściu do fortu trafiamy do dużego pomieszczenia, które wcześniej było podzielone na dwie kondygnacje. Taki układ pozwoli nam na stworzenie dużej sali ekspozycyjnej. Sam budynek fortu nie będzie obarczony praktycznie żadnymi współczesnymi modyfikacjami, natomiast zmiany będą widoczne na terenie wokół niego. Mamy tam trzy i pół hektara terenu, który zagospodarujemy nowoczesną infrastrukturą przyjazną dla mieszkańców, sprawiając tym samym, że będzie to obiekt atrakcyjny nie tylko historycznie.

A czy byli państwo w kontakcie ze środowiskiem miłośników fortów? Pytam, ponieważ to eksperci, którzy mogą służyć cenną wiedzą, a równocześnie bardzo skrupulatni, często też krytyczni recenzenci inwestycji prowadzonych w krakowskich fortach.

Nie jesteśmy anonimowi i łatwo się z nami skontaktować, chętnie przyjmiemy wszelkie merytoryczne i konstruktywne sugestie. Jednocześnie możemy zagwarantować, że wszystkie osoby zaangażowane w projekt na każdym jego poziomie są kompetentne i posiadają odpowiednie doświadczenie, wiedzę i umiejętności, które zdobywały m.in. na wielu obiektach historycznych.

Czy liczy pan, że nowa trasa rowerowa na wałach Wisły przyczyni się też do popularności fortu?

Zdecydowanie tak. Myślę, że cały projekt, który tam się rozwinie, będzie wspaniałym uzupełnieniem tej trasy rowerowej i odwrotnie. Fort i jego przyległe tereny leżą w centralnej części długiej nasłonecznionej trasy, dlatego urokliwy i zacieniony obszar będzie okazją do odpoczynku i zobaczenia nietuzinkowego miejsca z szeregiem dodatkowych atrakcji.

W tej chwili obok fortu jest stara, zdewastowana hala, którą właśnie adaptujemy na potrzeby strzelnicy rekreacyjno-sportowej. Będzie ona służyła członkom stowarzyszenia Kochambron.pl, czyli największej organizacji strzeleckiej w Polsce południowej, bo dzięki ich wielkiemu zaangażowaniu powstaje cały ten projekt, ale również będzie otwarta dla mieszkańców – będzie można po prostu przyjść i sobie postrzelać. Oprócz tego w planach mamy budowę przystani na Wiśle, jako że działki forteczne dochodzą do samej rzeki. Szczegółów na razie nie zdradzę, bo też jesteśmy dopiero na etapie projektowania, ale bardzo nam zależy, żeby powstał taki obiekt.

Można liczyć na jakąś gastronomię?

Tak, zaplecze gastronomiczne w postaci foodtrucków, oraz kawa i przekąski w poczekalni strzelnicy. Gastronomia będzie naturalnym uzupełnieniem całego obiektu, podobnie jak plac zabaw dla dzieci czy tory łucznicze i kusznicze, dla których również przewidziane jest miejsce.

Kiedy można się spodziewać realizacji?

Jeżeli chodzi o fort, prace potrwają na pewno kilka najbliższych lat. Strzelnica powinna być gotowa już w połowie przyszłego roku. A co do reszty, będziemy starali się stopniowo realizować kolejne elementy.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Podgórze