Zarzuty, jakie usłyszeli podejrzani, dotyczą korupcji, łapówek i płatnej protekcji. Przestępstwa te były związane z najmem i wykupem gminnych nieruchomości w atrakcyjnych lokalizacjach. Wśród objętych postępowaniem obok miejskich urzędników występują również osoby związane z branżą nieruchomości.

W lutym prokuratura informowała, że akt oskarżenia ma być gotowy w czerwcu, teraz jednak takiej pewności nie ma.

– W sprawie aktualnie trwa oczekiwanie na opracowanie kompleksowej opinii sądowo-psychiatrycznej, dotyczącej jednego z podejrzanych przez CM UJ ZMS w Krakowie. Termin sporządzenia opinii jest szacowany na kwiecień/maj – mówi Janusz Hnatko, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Krakowie. Podejrzaną jest osoba, która usłyszała zarzuty płatnej protekcji i według śledczych jej rola w procederze była istotna.

Nie wiadomo więc, czy podawany wcześniej termin na sporządzenie aktu oskarżenia utrzyma się. – Po uzyskaniu opinii zostanie ona poddania ocenie pod kątem jej kompletności i w zależności od wyników tej czynności zostaną podjęte decyzje co do dalszego toku postępowania – tłumaczy Hnatko.

O co chodziło?

Proceder miał trwać przynajmniej od 2015 do 2017 roku. Śledczy ustalili, że urzędniczki w zamian za łapówki pomagały w uzyskaniu prawa do lokali, m.in. przy ul. Szewskiej, Karmelickiej i Mostowej. Takich miejsc miało być ponad 40. Korzyści majątkowe miały sięgać od kilku do kilkudziesięciu tysięcy złotych, do tego dochodziły perfumy.