W piątek miały zakończyć się konsultacje dotyczące strefy czystego transportu, jednak urzędnicy niespodziewanie zmienili termin.
Nie do 20 grudnia, a do 10 stycznia mają czas chętni mieszkańcy Krakowa, którzy chcieliby wyrazić swoje zadanie na temat strefy czystego transportu. – Chcemy dać mieszkańcom więcej czasu na zgłaszanie uwag do propozycji druku uchwały. Zależy nam na tym, żeby były to konkretne uwagi, które pomogą dopracować projekt, a nie ogólne opinie,jak to było na wcześniejszym etapie konsultacji – mówi w rozmowie z LoveKraków.pl Łukasz Franek, dyrektor Zarządu Transportu Publicznego.
Kolejna zmiana
To nie pierwsze zamieszanie związane z konsultacjami społecznymi. Rozmowy z krakowianami rozpoczęły się bez prezentowania projektu uchwały i szczegółowych rozwiązań. Urzędnicy tłumaczyli wówczas, że dokument powstanie dopiero po zakończeniu pierwszego etapu.
Tak jednak się nie stało. We wtorek został opublikowany projekt. – To jest roboczy projekt, nad którym jeszcze będziemy pracować z mieszkańcami. To jest pewien etap prac. Stwierdziliśmy, że na tym etapie można już stworzyć coś, co będzie spełniało zapisy podpisanej ostatnio przez prezydenta ustawy, a z drugiej strony odpowie na postulaty, które podczas konsultacji zgłaszali nam mieszkańcy – mówił nam Maciej Piotrkowski z Zarządu Transportu Publicznego.
Co się zmienia?
Co zmienia się w porównaniu z pierwotnym pomysłem? – Najważniejszą zmianą jest przede wszystkim zwolnienie dla mieszkańców przez pięć lat. Od 1 lipca 2025 do 30 czerwca 2030 krakowianie nie będą objęci zapisami strefy czystego transportu. Druga bardzo ważna sprawa jest taka, że uchwała przez trzy lata dopuszcza wjazd do miasta dla pojazdów, które nie spełniają warunków, za dodatkową opłatą. To było możliwe dzięki zmianie ustawy – wyjaśnia przedstawiciel ZTP. Jak mówi, wcześniejsze zapisy ustawy były niemożliwe do egzekucji.
Zmiana dotyczy także granic. Wyłączone byłyby rejony na wschód od drogi S7, zapewnione byłyby także dojazdy do parkingów Park&Ride czy do szpitali w Prokocimiu. Co oczywiste, ograniczeniami nie byłaby objęta ekspresowa obwodnica.
Jakie auta wjadą do SCT w Krakowie?
Od lipca 2025 roku wjazd do strefy będą mieli właściciele diesli wyprodukowanych w 2014 roku lub z silnikami spełniającymi normy Euro 6. Urzędnik ZTP wyjaśnia, że wystarczy, aby samochód spełniał jeden z tych wymogów. Na przykład, jeśli auto zostało wyprodukowane w 2013 roku, ale właściciel ma dokumenty potwierdzające zgodność pojazdu z normą emisji Euro 6, taki samochód zostanie dopuszczony do strefy czystego transportu. Samochody z silnikami benzynowymi i na gaz będą musiały mieć rok produkcji nie wcześniejszy niż 2005 lub spełniać normy Euro 4.
Z kolei od 1 lipca 2030 roku samochody będą musiały spełniać bardziej restrykcyjne wymagania. W przypadku diesli pojazd będzie musiał być wyprodukowany co najmniej w 2018 roku lub spełniać normy emisji Euro 6dT. Wymagania dla aut benzynowych i zasilanych gazem LPG pozostaną bez zmian: minimalny rok produkcji to 2005 lub spełnianie normy emisji Euro 4 – informuje urząd miasta.
Opłata za brak
Z wcześniejszego komunikatu miasta wynika, że Kraków nie chce się zamykać. Jednak będzie to miało swoją cenę. Właściciel pojazdu, który nie spełnia wymogi, będzie mógł wjechać do SCT. Zaproponowane opłaty to:2,50 zł za 1 godz. oraz abonamentowe 20 zł za dzień, 500 zł za miesiąc. Jednak tego typu rozwiązanie zgodnie z prawem może obowiązywać tylko trzy lata.