Nowa „zakopianka”. Niech zajmą się tym eksperci, a nie politycy [Rozmowa]

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Największe pretensje mam do pana prezydenta Jacka Majchrowskiego i głośno o tym mówię: politycy nie powinni brać się za rysowanie drogi, tylko są od tego drogowcy – mówi w rozmowie z LoveKraków.pl burmistrz Skawiny Norbert Rzepisko.

Patryk Salamon, LoveKraków.pl: Konieczna jest budowa drogi ekspresowej między Krakowem a Myślenicami?

Norbert Rzepisko, burmistrz Skawiny: Może nie jestem zbyt częstym użytkownikiem drogi między Głogoczowem a Zakopanem, ale odcinek do Myślenic zaczyna odstawać od innych fragmentów. Różnice szczególnie widać, jak porównamy stworzone stosunkowo niedawno odcinki „zakopianki”. Niemniej nie jest najgorzej, więc skłaniałbym się w kierunku rozbudowy istniejącej drogi.

Jeden z zaprezentowanych „wariantów społecznych” miałby przebiegać przez teren Pana gminy. Jest Pan za tym?

Nie używajmy określenia „wariant społeczny”, tylko mówmy wprost, że jest to „wariant prezydencki”, czym pewnie ponownie narażę się prezydentowi Jackowi Majchrowskiemu. Zaproponowany przebieg drogi ekspresowej S7 został przygotowany przez krakowskich urzędników, a nam – czyli samorządowcom podkrakowskich gmin – jedynie zaprezentowany. W pewnym momencie pojawiły się nawet naciski ze strony prezydenta i jego urzędników, abyśmy wskazali przebieg drogi przez nasze gminy, tylko my nie jesteśmy tym zainteresowani. Na terenie mojej gminy czy sąsiednich Liszek nikt nigdy nie przewidywał w żadnych dokumentach planistycznych rezerwy terenowej pod drogę ekspresową.

Może jednak zapaść decyzja, że ekspresówka ma powstać na obszarze gminy Skawina.

Stopień urbanizacji na terenie mojej gminy jest na tyle duży, że nie wyobrażam sobie powstania tej drogi. Drogowcy potrzebowaliby pasa o szerokości minimum stu metrów, a to wiązałoby się z koniecznością wyburzenia nie jednego, dwóch czy trzech domów, ale potężną akcją przesiedlania mieszkańców i niszczeniem istniejących firm.

Dlaczego wspomniał Pan o firmach?

Ktoś, chyba w przypływie emocji, postanowił narysować drogę w ten sposób, aby podzielić gminę Skawina na dwie części: północną i południową. Propozycja prezydencka zakłada, że ekspresówka miałaby przebiegać tuż obok naszej obwodnicy, gdzie w ostatnich latach powstało wiele nowoczesnych przedsiębiorstw. To miejsce pracy nie tylko mieszkańców Skawiny, ale również Krakowa.

Został Pan doproszony do zespołu prezydenckiego w sprawie S7?

Nie uczestniczyliśmy w tej grupie od samego początku, ponieważ fachowcy nie przewidywali, aby istniało jakiekolwiek uzasadnienie potwierdzające konieczność budowy na naszym terenie ekspresówki. Największe pretensje mam do pana prezydenta i głośno o tym mówię: politycy nie powinni brać się za rysowanie drogi, tylko są od tego drogowcy. Jeszcze raz apeluję, aby zostawić ten temat ekspertom wykonującym swoją pracę dla Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Odradzałem prezydentowi wskazywanie jakiegokolwiek wariantu, ale nie posłuchał.

Nie widzi Pan żadnych plusów w budowie ekspresówki?

Dla swojej gminy? Widzę tylko minusy. Ta droga nie łączyłaby, a dzieliła. Mieszkańcy mieliby do dyspozycji jeden węzeł, którego budowa ingerowałaby w bardzo duży obszar. Liczę, że nigdy nie dojdzie do tego, że na terenie gminy Skawina będziemy musieli tolerować drogę ekspresową.

News will be here

Aktualności

Pokaż więcej