Piwo 0,0% na dowód. PARPA: Powinno się odmawiać jedynie dzieciom

Zdjęcie przykładowe fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

W koszyku piwa bezalkoholowe, przy kasie: „Dowodzik, proszę”.  Taka sytuacja rozegrała się kilka dni temu w jednym ze sklepów sieci Aldi. Nasz czytelnik z niedowierzaniem pokazywał dowód, zastanawiając się, na jakiej podstawie prawnej przy zakupie napoju bezalkoholowego musi potwierdzać swój wiek.

– Powiedziałem, że nawet jeśli miałbym 17 czy 16 lat, to przecież kupuję coś bez alkoholu, 0,0%, a nie choćby 0,5%. Usłyszałem, że pani sprzedająca tak słyszała od koleżanek, bo w piwach jest „śladowa ilość alkoholu” – opowiada.

O ile kasjerka faktycznie mogła się zasugerować czyjąś opinią, tak kasy samoobsługowe już niczym się nie sugerują. Są zaprogramowane tak, by albo żądać weryfikacji wieku przy sprzedaży piw „zero”, albo nie. Znów pytanie: na jakiej podstawie prawnej?

Prawo sobie

Zgodnie z art. 46 ust. 1 ustawy o wychowaniu w trzeźwości napojem alkoholowym jest produkt przeznaczony do spożycia zawierający alkohol etylowy pochodzenia rolniczego w stężeniu przekraczającym 0,5% objętościowych alkoholu.

W sprawie sprzedaży nieletnim wypowiedziała się też Państwowa Agencja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. I na podstawie tychże zaleceń autor został poproszony o weryfikację wieku w jednej z „Żabek” przy zakupie piwo „zero”. Problem jednak w tym, że opinia ta nie została do końca przeczytana bądź zrozumiana.

Faktem jest, że PARPA uważa, że sprzedaż dzieciom i nieletnim piwa bezalkoholowego może rozwinąć nawyk spożywania piwa alkoholowego w ich dorosłym życiu, ale, jak zauważyła Agencja, „należy wskazać, że produkt, który nie stanowi napoju alkoholowego w rozumieniu przepisów ustawy o wychowaniu w trzeźwości (…), nie podlega regulacji art. 15 ust. 1 pkt. 2 ww. ustawy o zakazie sprzedaży osobom do lat 18. Sprzedawca nie posiada również uprawnienia do weryfikacji wieku nabywcy za pomocą jego dowodu osobistego”.

Agencja rozsądnie tłumaczy, że jest różnica między odmową sprzedaży takiego produktu dziecku a osobie na granicy pełnoletności. – Tylko pewność, że nabywca jest dzieckiem, mogłaby stanowić próbę uzasadnienia odmowy sprzedaży w przedmiotowej sytuacji – czytamy w oświadczeniu sprzed czterech lat.

Wszystko jasne?

– Zgodnie z ustawą o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi zakazane jest sprzedawanie napojów alkoholowych osobom do lat 18. Piwo lub wino niezawierające alkoholu nie jest napojem alkoholowym, zatem nie ma ograniczeń w przypadku sprzedaży tego typu produktów. Jednocześnie podkreślamy, że wśród naszych pracowników prowadzimy regularne działania edukacyjne z zakresu odpowiedzialnej sprzedaży napojów alkoholowych – informuje nas przedstawiciel sieci Biedronka.

Nieco inaczej jednak do sprawy podchodzą w Żabkach. – Państwowa Agencja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych stoi na stanowisku, że uzasadnienie odmowy sprzedaży napojów bezalkoholowych zależy od wieku kupującego i w przypadku dzieci może być ono podyktowane interesem społecznym w kształtowaniu właściwych postaw. Decyzję o sprzedaży piwa lub wina bezalkoholowego niepełnoletniemu podejmuje za każdym razem sam sprzedawca, kierując się przy tym posiadaną wiedzą oraz własnym osądem – czytamy w mailu z biura prasowego Żabka Polska.

– Przy sprzedaży produktów 0,0% nie jest wymagane okazanie dowodu potwierdzającego pełnoletność. Sprzedaż tzw. piwa bezalkoholowego (do 0,5%) nie jest objęta ustawą o wychowaniu w trzeźwości, a zatem nie ma podstaw prawnych do odmowy sprzedaży takiego napoju nieletniemu – informuje Zespół Obsługi Klienta ALDI

W tej sprawie wysłaliśmy pytania do kilku wiekszych sieci sklepów. Na odpowiedzi czekamy i będziemy je tu zamieszczać.