Miesiąc temu policja informowała o rozbiciu gangu narkotykowego. Teraz do listy sukcesów udało się dopisać zatrzymanie jego szefów i 45-letniej dilerki.
W połowie października w akcji, w której brało blisko 130 policjantów, udało się zatrzymać 13 osób, które były podejrzewane o udział w gangu trudniącym się handlem narkotykami. Śledczy ustalili, że grupa wprowadziła na czarny rynek ok. pięć kilogramów narkotyków, głównie marihuany.
To nie był koniec sprawy. Obecnie liczba osób, które usłyszały zarzuty wynosi 21. Dziesięciu z nich trafiło do aresztu. W tym są dwaj szefowie gangu. Co ciekawe, jeden z nich sam przyszedł do krakowskich policjantów. Drugi z bossów został zatrzymany kilka dni później.
– Jako ostatnia w ręce małopolskich kryminalnych wpadła 45-latka z powiatu krakowskiego, która osobiście dostarczała narkotyki członkom grupy na terenie powiatu suskiego. Usłyszała zarzuty z Ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii a następnie, podobnie jak koledzy, trafiła do aresztu śledczego. Za handel narkotykami grozi jej do 12 lat pozbawienia wolności – mówi Sebastian Gleń, rzecznik prasowy małopolskiej policji.