Powtórki z wiosny nie będzie? SPP wciąż działa

fot. Krzysztof Kalinowski

Na krok od pełnego lockdownu, ale już po mocnym obcięciu linii autobusowych i tramwajowych, miasto na razie nie planuje zawieszenia Strefy Płatnego Parkowania.

16 marca prezydent zdecydował o zawieszeniu pobierania opłat za postój w strefie. Podstawą prawną stało się zarządzenie opublikowane kilka dni później, a następnie aktualizowane.

Zarząd Transportu Publicznego tłumaczył wówczas, że skorzystał z zapisu ustawy o samorządzie gminnym. A konkretnie z artykuły mówiącego o tym, że: „w przypadku niecierpiącym zwłoki przepisy porządkowe może wydać wójt, w formie zarządzenia”.

Zarządzenie to podlegało zatwierdzeniu na najbliższej sesji rady miasta. Mogło stracić moc w razie odmowy zatwierdzenia bądź nieprzedstawienia do zatwierdzenia na najbliższej sesji rady. Tak wyszło, że na sesji, o której mowa w ustawie, zarządzenie nie zostało przedstawione.

Ostatecznie rada miasta zatwierdziła decyzję prezydenta później, problemów nie robił również wojewoda małopolski. Na zawieszeniu SPP do 4 maja ucierpiał za to budżet miasta. Urzędnicy oszacowali, że do kasy miejskiej mogło przez ten czas wpłynąć około 6 mln złotych.

Co teraz?

Od końca października zawieszone są linie tramwajowe nr 6, 12, 17 i 44. Natomiast od poprzedniego początku miesiąca zawieszone są linie autobusowe nr 132, 166, 429, 482, a linie 127 i 176 kursują wyłącznie w dni powszednie. Urząd tłumaczy takie ruchy zmniejszoną liczbą pasażerów.

Wciąż jednak ludzie muszą się jakoś poruszać po mieście. Zapytaliśmy Zarząd Dróg Miasta Krakowa, czy planowane jest zawieszenie pobierania opłat w strefie. – Na chwilę obecną nie ma decyzji o zawieszeniu strefy. Jednocześnie informujemy, że taka decyzja pozostaje w gestii Rady Miasta Krakowa – informuje ZDMK.