Prezes spółki Trasa Łagiewnicka Mariusz Piątkowski straci stanowisko. Decyzja zapadła po najnowszych doniesieniach dotyczących projektu tras Pychowickiej i Zwierzynieckiej.
Jak udało nam się nieoficjalnie dowiedzieć, prezydent Aleksander Miszalski zdecydował o odwołaniu Mariusza Piątkowskiego ze stanowiska prezesa spółki. W środę Koalicja Ruchów Krakowskich „Wspólnie dla Miasta” opublikowała informację, że do rad dzielnic trafił do zaopiniowania projekt tras Pychowickiej i Zwierzynieckiej, który nie uwzględnia zapowiadanych przez prezydenta i jego współpracowników zmian.
– Spółka Trasa Łagiewnicka zmarnowała pół roku i zignorowała każdą z wytycznych prezydenta – piszą aktywiści z Koalicji Ruchów Krakowskich. Przypominają deklaracje z lutego, w których władze miasta zapowiadały znaczące zmiany w projekcie.
Podczas lutowej konferencji wiceprezydent Stanisław Kracik wyliczał wady przedstawionego wcześniej projektu. – Przesłanie pana prezydenta Aleksandra Miszalskiego jest takie: temat chcemy realizować i musimy zrealizować. Nie ma od tego projektu odwrotu. Natomiast ten projekt nie może mieć żadnych słabych punktów. Są krytykowane rozwiązania związane ze skrzyżowaniem z Grota Roweckiego, są zastrzeżenia dotyczące węzła przesiadkowego przy Nowej Księcia Józefa, są krytykowane rozwiązania związane z rondem za wzgórzem św. Bronisławy. Jeżeli te kwestie nie zostaną uzgodnione i potwierdzone aktualnymi analizami ruchu, to projekt do realizacji wejść nie może – stwierdził wiceprezydent i dodał, że nikt nie może sobie pozwolić na to, by realizować inwestycję za 4 do 5 miliardów złotych obarczoną projektowym „grzechem pierworodnym”.
Sam prezes Piątkowski już wówczas był mniej skory do składania deklaracji o zmianach. Zapowiadał uwzględnienie nowych badań ruchu, ale nie przesądzał o możliwych rozwiązaniach. – Podstawimy je do naszych obliczeń i zobaczymy, czy te rozwiązania, które teraz zaprojektowaliśmy i pokazujemy na bieżąco, się zmienią, czy się nie zmienią, czy są wystarczające. Zobaczymy wtedy, jak to będzie wyglądało i poinformujemy Państwa – mówił.
– Niestety dziś okazuje się, że władze spółki mają „w poważaniu” decyzje swojego zwierzchnika. Oczywiście jak się już pewnie domyślacie - wszystkie najważniejsze grzechy są nadal w tej koncepcji. Co więcej – wygląda na to, że w ostatnich miesiącach pracownicy spółki i jej zarząd nie zrobili dosłownie niczego, aby naprawić projekt – nawet nie próbują udawać, że cokolwiek w nim zmienili – komentowała po południu Koalicja Ruchów Krakowskich.
Do sprawy będziemy wracać.