Według prezydenta Krakowa dalsze pozostawianie tematu bez rozwiązania prawnego może wywołać daleko idące i negatywne skutki w zakresie bezpieczeństwa wszystkich uczestników ruchu drogowego, w tym osób z niepełnosprawnościami, a także w kwestii ochrony krajobrazu kulturowego Krakowa, dziedzictwa historycznego oraz zabytków.
– Nawet kompleksowe oraz ukierunkowane na konkretne efekty, działania specjalistycznych służb miejskich wobec skali problemu są niewystarczające, a zagadnienie wymaga pilnego, kompleksowego i ustawowego uregulowania – pisze prezydent Jacek Majchrowski o doświadczeniach Krakowa w kwestii hulajnóg.
Problem eskalował
Prezydent Krakowa zaznaczył, że problem luki legislacyjnej jest znany od kilku lat, a w tym roku – ze względu na pandemię – eskalował. Majchrowski przyznaje, że zmieniły się nawyki w sposobie przemieszczania po mieście. Wiele osób zamiast tradycyjnych form transportu wybiera np. hulajnogi elektryczne. Każdego dnia media donoszą o przypadkach potrąceń, kolizji i o związanych z nimi problemami w interpretacji przepisów, gdyż hulajnogi poruszają się po jezdniach, chodnikach, bulwarach czy alejach parkowych.
– Dalsze istnienie luki prawnej jest równoznaczne z korzystaniem z hulajnóg elektrycznych w każdy możliwy sposób, często skrajnie nieprzewidywalny i nieodpowiedzialny, narażający na niebezpieczeństwo zarówno samych poruszających się z wykorzystaniem UTO, ale także niechronionych uczestników ruchu – pisze prezydent Jacek Majchrowski.
Dodaje: „próby zapełnienia tej luki prawnej przepisami lokalnymi, jak wskazuje analiza poglądów doktryny oraz judykatury, nie pozwolą na osiągnięcie pożądanego, a przede wszystkim legalnego skutku”.
Porozumienie z operatorami
Miasto informuje, że w związku z problemem poruszania się z nadmierną prędkością użytkowników hulajnóg oraz pozostawiania na chodnikach, placach i ulicach miasta tego typu urządzeń, Zarząd Transportu Publicznego prowadził rozmowy mające na celu zminimalizować ten proceder.
Efektem rozmów było porozumienie, do tej pory podpisane z trzema operatorami, dotyczące konieczności pozostawiania hulajnóg w wyznaczonych miejscach. Operatorzy muszą zostawiać hulajnogi w specjalnie utworzonych punktach mobilności, które powstały w miejscach dawnych stacji roweru miejskiego. Jeśli nie będą tego robić sami użytkownicy, firmy mają zadbać o to na własny koszt.
Jak w systemie Wavelo
W przyszłości miasto chciałoby wymóc na operatorach, by – tak jak to funkcjonowało w systemie Wavelo – zostawienie hulajnogi poza miejscem do tego wyznaczonym wiązało się z dodatkową opłatą.
Dodatkowym efektem porozumienia jest automatyczne zmniejszanie prędkości przez hulajnogi w miejscach, gdzie jest dużo pieszych, a więc np. na Plantach czy w parkach.
Ograniczenie prędkości dotyczy głównie terenów zielonych, gdzie można spotkać wielu spacerowiczów. Hulajnoga w tych miejscach będzie automatycznie zwalniać do około 15 kilometrów na godzinę.