Zielony teren pomiędzy ulicami Kurczaba i Wielicką przez długi czas był niedostępny dla mieszkańców. Z czasem, dzięki zaangażowaniu mieszkańców i składanym projektom do budżetu obywatelskiego udało się go częściowo oczyścić, były też organizowane spacery przyrodnicze z ekspertami.

Długofalowym celem jest jednak zagospodarowanie tego obszaru w taki sposób, by mógł służyć większej grupie mieszkańców. Zadanie nie jest łatwe ze względu na ukształtowanie terenu.

Miało już startować

W lipcu Zarząd Zieleni Miejskiej rozpisał już przetarg na realizację prac, zgodnie z przygotowanym projektem. Środki na ten cel miały pochodzić m.in. z budżetu obywatelskiego.

W planie były zarówno roboty związane z budową alejek, montażem małej architektury, urządzeń zabawowych, ławek, koszy na śmieci czy oświetlenia, ale też nasadzenia drzew i krzewów, wykonanie rabat i założenie trawników.

Zmiana planów

Urzędnicy zdecydowali się jednak na unieważnienie przetargu, uzasadniając to koniecznością wprowadzenia zmian w projekcie, zgodnie z uwagami zespołu, który zajmuje się kwestiami dostępności infrastruktury dla osób z niepełnosprawnościami.

Dlaczego te zmiany mają miejsce dopiero teraz? 

Jak tłumaczy Aleksandra Mikolaszek z ZZM, projektant miał za zadanie zastosować optymalne rozwiązania, by zachować wszystkie obowiązujące standardy, w tym uwzględniać potrzeby osób z niepełnosprawnościami. Musiał też uzyskać opinię zespołu konsultacyjnego ds. dostępności infrastruktury, przy czym sam decydował o tym, na jakim etapie o nią wystąpi. Zrobił to pod koniec, kiedy większość innych uzgodnień była już zakończona. Zdecydowano wtedy o przeprowadzeniu wizji w terenie z udziałem Bogdana Dąsala, pełnomocnika prezydenta ds. osób z niepełnosprawnościami.

– Weryfikacja konkretnych założeń projektu w terenie wydała się być zasadna ze względu na ukształtowanie terenu, wartości przyrodnicze, w których zapewnienie dostępności osobom z niepełnosprawnościami ma ogromne znaczenie i jest procesem szczególnie wymagającym – mówi nam przedstawicielka ZZM.

Mieszkańcy czekają

ZZM uspokaja, że zadanie jest rozpisane w Wieloletniej Prognozie Finansowej do roku 2025, więc wprowadzenie korekt w projekcie nie spowoduje opóźnienia zakończenia prac.

– To miejsce jest unikatowe. Leży w naturalnej niecce, gdzie można się delektować przyrodą i śpiewem ptaków pomimo bliskości zabudowy – komentuje Krzysztof Rozmus, radny dzielnicy Bieżanów-Prokocim, zaangażowany w sprawę utworzenia parku. – Nie możemy się już doczekać realizacji parku i mamy nadzieję, że sprawa ruszy z miejsca jeszcze w tym roku – dodaje.