Przebudowy skrzyżowania na al. Pokoju raczej nie będzie

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Miasto planowało wydać 7,9 mln zł, jedyny wykonawca zaoferował kwotę 26,1 mln. Na tym raczej zakończy się plan przebudowy przed Igrzyskami Europejskimi skrzyżowania al. Pokoju z ul. Rogozińskiego i Kordylewskiego.

O planach przebudowy skrzyżowania na al. Pokoju informowaliśmy w połowie lipca. Zarząd Dróg Miasta Krakowa wyjął z szuflady projekt, który decyzję ZRID uzyskał jeszcze w 2013 roku, a inwestycja została wpisana na listę tych, które mają zostać zrealizowane dzięki środkom rządowym przyznanym w związku z organizacją sportowej imprezy.

Kluczowa zmiana miała dotyczyć umożliwienia przejazdu na wprost pomiędzy ulicami Kordylewskiego i Rogozińskiego. To oznaczało konieczność przebudowy fragmentów zarówno al. Pokoju, jak i obydwu bocznych ulic, ale przede wszystkim przebudowy odcinka torowiska i peronów przystankowych.

Ponad trzy razy więcej

Wszystko wskazuje na to, że pomysł trafi do szuflady ponownie. Do przetargu na aktualizację dokumentacji i wykonanie prac zgłosił się tylko jeden podmiot – firma ZUE. Zaproponowana cena okazała się dużym zaskoczeniem: oferta opiewa na niecałe 26,1 mln zł, podczas gdy urzędnicy zakładali wydatek na poziomie prawie 7,9 mln zł. ZUE wyceniło na 1,3 mln zł prace przy dokumentacji, a na 24,8 mln zł roboty budowlane.

Termin goni

Oficjalna decyzja jeszcze nie zapadła, ale trudno się spodziewać, by miasto dołożyło tak ogromną kwotę. – Biorąc pod uwagę różnicę w cenie jest prawdopodobne, że będziemy z tego zadania na razie rezygnować. Będziemy szukać sposobu na inne zagospodarowanie rządowej dotacji – zapowiada Michał Pyclik, rzecznik prasowy ZDMK.

Urzędnicy nie mają zbyt wiele czasu na długie dyskusje i rozważania, ponieważ zadania z igrzyskowej puli muszą zostać zrealizowane przed czerwcem przyszłego roku. O tym, że terminy mają tu duże znaczenie, świadczy choćby fakt, że fragment ulicy Królowej Jadwigi ma zostać zamknięty na czas prac, by zdążyć przed wyznaczoną datą.

Dobrze czy źle?

Wysoka cena zaproponowana przez ZUE jest dla urzędników o tyle niepokojącym sygnałem, że to pierwszy w tym roku przetarg dotyczący przebudowy torowiska. Może to oznaczać, że kolejne inwestycje tramwajowe będą znacznie droższe niż w planach.

Z drugiej strony planowana inwestycja budziła mieszane uczucia wśród mieszkańców. W dyskusjach w internecie pojawiały się m.in. argumenty, że projekt jest przestarzały, wpłynie negatywnie na płynność przejazdu tramwajów i ułatwi przejazd tranzytowy kosztem lokalnych kierowców, którzy utracą część miejsc postojowych.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Grzegórzki