Radni PiS: Projekt Wesołej jest w powijakach, mówimy temu stop

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Radni Prawa i Sprawiedliwości krytykują dotychczasowe działania miasta w sprawie zagospodarowania Wesołej. Oczekują przyspieszenia i przygotowania dokładnych planów.

– Miał to być projekt ambitny, na miarę XXI wieku. Pokazanie, że Kraków potrafi tworzyć kreatywne miejsca tak, by mieszkańcy byli zadowoleni – mówił podczas poniedziałkowej konferencji radny PiS Michał Drewnicki.

Jak ocenił, zapowiedzi były piękne, ale wnioski po niedawnym posiedzeniu zespołu konsultacyjnego ds. Wesołej są niepokojące. – Mamy gigantyczne opóźnienia, jeśli chodzi o realizację projektu. Wszystkie dotychczas podejmowane działania pozwalają stwierdzić, że jest on realizowany chaotycznie, bez spójnej wizji. Nie ma przygotowanego masterplanu. Mimo że miasto w 2019 roku kupiło tereny Wesołej, do dziś nie stworzyło kompleksowej wizji jego zagospodarowania – wyliczał.

W jego ocenie brak takiego planu i harmonogramu stawia pod znakiem zapytania ten cały projekt i budzi obawy, że może on się po prostu nie udać, podobnie jak w przypadku innych dużych projektów.

– Chcemy dziś powiedzieć „stop”. Stop temu dziadowaniu, łatwym wymówkom, stop temu, żeby kolejny kluczowy projekt z punktu widzenia mieszkańców ugrzązł na wiele lat i się nie udał – mówił radny.

Radni PiS przygotowali projekt rezolucji do prezydenta i prezesa Agencji Rozwoju Miasta Krakowa, w której apelują o przyspieszenie prac nad realizacją całego zamierzenia, w tym przygotowanie kluczowych dokumentów. – Jest to jeden z największych i najważniejszych projektów w mieście ostatnich lat i nie możemy sobie pozwolić na to, by tak jak dotychczas ten projekt był w powijakach, żeby nic się nie działo – podsumował Drewnicki.

Klub Jagielloński: widać chaos

W konferencji wziął też udział Jakub Kucharczuk z Klubu Jagiellońskiego. Klub jeszcze przed kampanią samorządową poświęcał wiele miejsca tematowi Wesołej. – Wszyscy sobie zdawali sprawę, że Wesoła będzie bardzo trudnym projektem, którego miasto do tej pory nie realizowało i te obawy które wówczas się pojawiały, powoli się zaczynają realizować. To jest chyba najlepszy moment, żeby alarmować, że projekt Wesołej ogarnął jednak chaos – komentował Kucharczuk.

Przypomniał prowadzone w ostatnim czasie konsultacje i debaty dotyczące tego tematu oraz przekazanie sprawy w ręce spółki ARMK. – Alarmowaliśmy wówczas, że to jest jednak proces dość niejawny i spółka będzie mogła robić wiele rzeczy, nad którymi mieszkańcy nie będą mieli kontroli. I efekt tego widzimy – stwierdził. – Nawet dla osoby, która obserwuje ten proces od lat, jest to trochę nie do ogarnięcia. Trudno powiedzieć, na czym stoimy, które budynki trafiły do miasta, które są jeszcze w posiadaniu szpitala, jak są traktowane konsultacje społeczne, czy plan miejscowy zadowala spółkę i jest zgodny z jej oczekiwaniami.

Zdaniem Jakuba Kucharczuka, ustalenia z konsultacji zostały przez spółkę zignorowane. Jeszcze podczas konsultacji spółka pokazała swój własny plan i nie odniosła się w żaden konkretny sposób do zebranych wśród mieszkańców wniosków.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Grzegórzki