Projekt uchwały aktualizującej zasady korzystania z miejskiego programu leczenia niepłodności zwiększa możliwość dostępu do dofinansowania procedury in vitro.
Co o projekcie uchwały sądza krakowianki?
– Uważam, że takie inicjatywy są potrzebne. Każda kobieta ma trochę inną wizję tego, jak chciała spędzić resztę życia i moim zdaniem nie można odbierać niektórym z nim tej możliwości przez jakieś względy medyczne. Dlatego myślę, że to bardzo dobra inicjatywa – mówi Ula.
Malwina: – Według mnie procedura in vitro jest bardzo korzystna dla wielu kobiet, które na przykład nie mogą zajść w ciążę w naturalny sposób albo mają inne trudności. Uważam, że takie działanie to dobre wykorzystanie pieniędzy. Na pewno o wiele lepsze niż na inne projekty, jakie realizowane są w naszym mieście. Więc według mnie to są dobre wiadomości. Mam nadzieję, że ten projekt będzie kontynuowany w przyszłych latach.
– Wydaje mi się, że to może być bardzo korzystna decyzja dla mieszkanek Krakowa i mogę szczerze powiedzieć, że ją popieram – deklaruje pani Magda.
Julita: – Myślę, że to jest potrzebna inwestycja. Jestem za tym, żeby procedura in vitro była dofinansowana.
Agnieszka uważa, że proponowane zmiany w programie in vitro są „dobre”. – Bardzo dobry pomysł, szczególnie, że dużo par ma problem i dlaczego nie korzystać z takich rozwiązań? Jeśli jeszcze państwo chce pomagać, a w zasadzie w tym przypadku miasto, to jestem jak najbardziej „za” – dodaje.
– Jestem jak najbardziej „za”. Uważam, że ludzie, którzy decydują się na in vitro, to są ludzie, którzy definitywnie powinni mieć dzieci. Uważam, że są to bardzo dobrze wydane pieniądze w takim razie – zaznacza Magda.
Barbara, mama 2-letniego Jasia: – Uważam, że to dobre zmiany. Jak najbardziej miasto powinno pomagać ludziom w dofinansowaniu. Tym bardziej, że są to spore koszty. I chyba nie jest pewne, że się uda, więc jeżeli kogoś nie stać, to taka pomoc powinna być.
Miasto ma przeznaczyć 1,8 mln złotych rocznie na dofinansowanie tej procedury.