Sąd orzekł o 30 tys. złotych za bezpodstawny areszt

Zdjęcie przykładowe fot. Julia Ślósarczyk

Szafowanie środkiem zapobiegawczym w postaci aresztu kończy się zapłatą wysokich odszkodowań przez Skarb Państwa. Tak było w przypadku 66-letniego nowohucianina.

Za dwukrotne uderzenie w twarz mężczyzny, który znęcał się nad jego córką, Józef S. spędził w areszcie trzy miesiące. Później musiał stawiać się na kolejnych rozprawach, będących konsekwencją działań Agaty S. – ta nożem kuchennym zabiła swojego konkubenta. Sąd pierwszej instancji ostatecznie skazał mężczyznę, ale odstąpił od wymierzenia kary. Wyrok uniewinniający 66-latek usłyszał z ust sądu apelacyjnego.

Wyrok bez kary

Agata S. została skazana na karę więzienia. Jej ojciec w teorii został uniewinniony. I nie ma się co dziwić, ponieważ tylko dwukrotnie uderzył mężczyznę, który bił jego córkę. W uzasadnieniu wyroku sąd podkreślił, że szkodliwość czynu popełnionego przez mężczyznę była nieznaczna. Sędzia zauważyła, że dwa ciosy nie pozostawiły nawet śladu na twarzy pokrzywdzonego.

– Intensywność ich zadania nie była duża i w zamierzeniu oskarżony nie chciał wyrządzić Józefowi J. większej krzywdy – czytamy w uzasadnieniu wyroku.

Sąd kierował się tym, iż pokrzywdzony odpowiedział na prowokacyjne zachowanie Józefa J. A kodeks karny przewiduje właśnie taką możliwość.

– Józef S. jest tak naprawdę kolejną ofiarą tej sytuacji. Został dwukrotnie pokrzywdzony przez wymiar sprawiedliwości: trzymiesięcznym tymczasowym aresztowaniem oraz niesprawiedliwym wyrokiem sądu. Sąd zamiast uznać jego działanie za obronę konieczną, uznał jego winę w tym, że (jak ustalił sam sąd) Józef S. stanął w obronie, leżącej na podłodze, szarpanej za włosy i kopanej córki – powiedziała nam przed rozprawą apelacyjną w 2018 roku adwokat Józefa S. Kamila Czajkowska-Burda. Sąd apelacyjny podzielił argumentację mecenas i uniewinnił mężczyznę.

30 tys. za 3 miesiące

Droga do odszkodowania za bezpodstawny areszt została otwarta. We wniosku, adwokat argumentowała, że jej klient przeżywał „permanentne cierpienie związane z poczuciem niesprawiedliwego pozbawienia wolności”. Nie rozumiał, dlaczego spotkało go coś takiego za obronę własnego dziecka.

– Ciężko przeżył pobyt w areszcie śledczym – twierdzi, że nigdy nie był w takiej sytuacji, która w równym stopniu upokorzyła go, jako człowieka – napisała mecenas.

11 sierpnia tego roku sąd przyznał Józefowi S. 30 tys. zł rekompensaty. – To skromna kwota, zważywszy na okoliczności. Ale i człowiek skromny – skomentował wyrok mecenas Czajkowska-Burda.

News will be here