Śledztwo w sprawie nieprawidłowości finansowych w spółce Wisła Kraków zostało przedłużone do końca kwietnia 2022 roku. Podejrzani od trzech lat czekają na akt oskarżenia bądź umorzenie postępowania.
Pod koniec grudnia 2018 roku ruszyło postępowanie związane z podejrzeniem wyrządzenia szkody majątkowej przez były zarząd piłkarskiej spółki. Zdaniem śledczych Marzena S., Daniel D., i Robert Sz. wyprowadzili z klubu nawet 10 mln złotych. W sprawę zamieszany był również Tadeusz C.
O tym, jaki był mechanizm wyciągania pieniędzy z klubowej kasy, szczegółowo opisał Paweł M. w swoich wyjaśnieniach, które wyciekły do sieci. To do niego i do „Zielaka” trafiała duża część z wypłat członków zarządu – prezes Marzeny S. i wiceprezesa Damiana D. Oprócz tego ówczesny wiceprezes Białej Gwiazdy przeforsował zapis o prowizji od sprzedaży zawodnika. Tak się złożyło, że jeden z nich za 2 mln euro trafił do Serie A. Natomiast 200 tys. zł z tej transakcji powędrowało do kieszeni „Miśka”.
Jednak na razie nie ma co liczyć na akt oskarżenia w tej sprawie. – Okres śledztwa dotyczącego Wisły Kraków został przedłużony do 30 kwietnia 2022 roku – informuje Anna Marszałek, rzecznik prasowy Prokuratury Regionalnej w Poznaniu.
– W sprawie tej nadal prowadzone są czynności procesowe, w tym z udziałem świadków. Wszystkie opinie zawnioskowane dotychczas wpłynęły już do sprawy. Aktualnie prowadzona jest także na bieżąco analiza zgromadzonego materiału dowodowego – mówi Marszałek.