Autobusy linii 301 w weekendy, szczególnie w soboty, są wypchane teraz do granic możliwości – zgłasza nam Czytelniczka.
Linia 301 to jeden z tzw. agloekspresów, czyli przyspieszonych linii aglomeracyjnych. Kursuje pomiędzy Nowym Kleparzem a Niepołomicami.
– Wiele osób w tym mieszkańców Krakowa chce dostać się w plener do Niepołomic, do Puszczy Niepołomickiej. Szczególnie wtedy gdy pogoda zachęca. Rozumiem, że brakuje kierowców w MPK ale też środków na dodatkowe kursy. Ale czy naprawdę jest problem, aby na linię 301, z której korzysta też wielu krakowian chcących dojechać do Niepołomic, wysłać w weekendy autobusy przegubowe? Przecież trasa pozwala na to, nie prowadzi wąskimi ulicami, a w weekendy wiele pojazdów przegubowych stoi na zajezdni. W tym czasie ludzie jadą do puszczy stłoczeni w krótkich autobusach – pisze w mailu pani Anna.
W jej ocenie zamiana autobusów na większe nie byłaby dużym problemem ani obciążeniem finansowym. – W końcu wszystkim nam chyba powinno zależeć na promocji komunikacji miejskiej przy jednoczesnym zmniejszeniu przejazdów prywatnych – komentuje mieszkanka.
Umowa z gminami
Sebastian Kowal z Zarządu Transportu Publicznego tłumaczy kierowanie krótszych autobusów na linie aglomeracyjne zapisami porozumienia z sąsiednimi gminami. Do obsługi tych tras kierowane są standardowe autobusy. – W przypadku, gdy jest to niewystarczające i gmina zwraca się z wnioskiem o zwiększenie częstotliwości, my nie możemy powiedzieć „nie”, o ile nie stanie się coś wyjątkowego – mówi przedstawiciel miejskiej jednostki.
Skierowanie dodatkowych kursów wiąże się jednak z większym wzrostem kosztów, a w przypadku linii kursujących poza granice miasta, Kraków płaci za funkcjonowanie linii na swoim terenie, a gminy – za odcinek na ich terenach.
Według informacji przekazanych przez Sebastiana Kowala, jak dotąd gminy nie zwracały się oficjalnie do ZTP w sprawie zwiększenia częstotliwości linii 301.