Prace zostaną przeprowadzone w przyszłym tygodniu. – Przejazd drogowy na ul. Fredry będzie zamknięty od 19 do 25 sierpnia – zapowiada Piotr Hamarnik z PKP Polskich Linii Kolejowych. Jak mówi, ruch pieszy przez ten czas zostanie utrzymany. Objazdy dla samochodów zostaną natomiast wyznaczone ulicami Turowicza i Połomskiego.

– W czasie zamknięcia wykonawca będzie pracował przy wymianie podbudowy torów na przejeździe i w jego bezpośrednim sąsiedztwie – zapowiada Hamarnik.

Te prace to część większej całości, czyli przebudowy linii kolejowej między Krakowem Płaszowem a Podborami Skawińskimi. Na krakowskim odcinku widać już postępy, choć nie tak spektakularne, jak na linii średnicowej – ekipy są widoczne m.in. w rejonie stacji Kraków Bonarka, gdzie powstaną nowe perony i kładka nad torami.

Różne wizje

Modernizacja istniejącego przejazdu to jedna z kilku możliwości, jakie proponowano w ostatnim czasie co do tego miejsca. Najpierw była mowa o tym, by przejazd w tym miejscu został całkowicie zamknięty dla ruchu samochodowego. Miała to być cena za to, że kolej w ramach unijnego programu dołoży się do budowy wiaduktu nad torami na ul. Kąpielowej w Swoszowicach (likwidacja przejazdów na Fredry i Siostry Faustyny dawała Krakowowi dodatkowe punkty w walce o dofinansowanie). Plan jednak został zawieszony, ponieważ miasto wycofało się z projektu z powodu rosnących kosztów i napiętego harmonogramu.

W lipcu tego roku miasto zaproponowało nowe rozwiązanie dla tego miejsca, zaskakujące swoim rozmachem. Założenie jest takie, by skrzyżowanie ulic Fredry i Tischnera było dwupoziomowe. Samochody jadące od strony ulicy Fredry wjeżdżałyby na wiadukt nad torami, który prowadziłby bezpośrednio na wyższy poziom skrzyżowania. Stamtąd zjeżdżałyby łącznicami w oczekiwanym kierunku.

Według wstępnego harmonogramu budowa jest planowana na lata 2024–2025. Zanim prace się rozpoczną, trzeba jeszcze przygotować projekt i uzyskać wszystkie potrzebne zgody. Szacunkowy koszt inwestycji to około 122 mln zł.