W niedzielę zawyją syreny. Prezydent Majchrowski wyraził sprzeciw

fot. facebook.com/jacek.majchrowski

W niedzielę 10 kwietnia o godzinie 8:41 – w rocznicę katastrofy smoleńskiej – w całej Polsce zawyją syreny alarmowe. Prezydent Jacek Majchrowski apeluje do wojewody o zmianę decyzji, w związku z obecnością dużej liczby uchodźców z Ukrainy.

O tym, że w niedzielny poranek włączone zostaną sygnały alarmowe, poinformowały w sobotę służby prasowe wojewody. Mają to być równocześnie ćwiczenia dotyczące działania systemów alarmowania, jak i upamiętnienie 12. rocznicy katastrofy smoleńskiej. Podobne komunikaty zostały opublikowane także w innych województwach.

Pomysł wywołał duże kontrowersje, ze względu na poczucie zagrożenia związane z wojną na Ukrainie oraz obecność dużej liczby uchodźców.

Jednoznaczny sprzeciw wobec takiej formy upamiętnienia rocznicy wyraził prezydent Krakowa Jacek Majchrowski. – Rozumiem potrzebę upamiętnienia ofiar katastrofy smoleńskiej, ale poprosiłem o zmianę formy. System syren alarmowych w Krakowie podlega wojewodzie, jest 71 takich urządzeń. Zaapelowałem o nieuruchamianie jutro syren alarmowych. Miejskie Centrum Zarządzania Kryzysowego nie weźmie udziału w tych ćwiczeniach. W mieście, w którym przebywa 150 tys. uchodźców z Ukrainy tego typu ćwiczenia nie powinny się odbywać – napisał na Facebooku.

Decyzja należy jednak do wojewody, a nie do miasta. – My możemy powiedzieć tylko, że to nie jest najlepszy pomysł. Mamy w mieście wielu uchodźców, którym syrena się zupełnie inaczej kojarzy, poza tym krakowianie też często pytają o zagrożenie związane z wojną. To wzbudziłoby duże poruszenie. Naszym zdaniem w tym roku to upamiętnienie powinno być inne – komentuje Monika Chylaszek, rzeczniczka prasowa prezydenta Majchrowskiego.